 |
|
gdybym miała kilka lat mniej to poszłabym bezkarnie w środku nocy położyć się w śniegu, twarzą ku niemu z nadzieją, że gdy będę leżeć tak całą noc to biały puch wymrozi z mojej pustej głowy każdy z chorych zamierzeń względem Ciebie do których straciłam prawa.
|
|
 |
|
zupełnie nie wiemy co chcemy osiągnąć tak uparcie do siebie milcząc.
|
|
 |
|
Powinno się kochać ludzi i powinno się kochać ich mocno. Trzeba o nich walczyć. Nie zawsze jest łatwo, czasami wymaga to od nas więcej niż oczekiwaliśmy, ale czym byłoby życie bez tej pieprzonej świadomości, że dążymy, próbujemy, błądzimy, rozmyślamy i że staramy się.
|
|
 |
|
Złamane serce w jeden z ciepłych, wrześniowych wieczorów. Sine oczy w jesienne miesiące. Deszczowe popołudnia przeplatane z długimi nocami, w których pod główną rolą kryła się nadzieja.
|
|
 |
|
znów czuję zimę w sercu,
inne imię, inne miasto,
inny człowiek, a ja nadal
naiwna, głupia, zziębnięta.
|
|
 |
|
a najgorsze w tym wszystkim jest to,
że nie jest mi źle, że czuje się dobrze.
|
|
 |
|
a siebie boję się w tym wszystkim najbardziej,
bo umieram trzy razy pod rząd z siedem razy
dziennie, a nadal żyje...
|
|
 |
|
nierozsądnie jest ponownie ufać osobie,
która kolekcjonuje nasze "drugie szansy"
jak uschnięte kwiaty w wazonie.
|
|
 |
|
ludzie, są jak herbata. do swojej ulubionej przywiązujesz się nad zwyczaj bardzo. do jej smaku, zapachu. ona parzy Cię w usta, ludzie parzą w serce. ale za herbatą, kiedy wycofają ją z produkcji nie będziesz rozpaczać na taką skalę jak za ludźmi, którzy mają to do siebie, że odchodzą. że zwyczajnie stygną.
|
|
 |
|
Tak wyszło, że się zachłysnęłam. Przeczekać? Powodzenia.
|
|
 |
|
Rozbierz mnie.
słowo w słowo.
a zobaczysz, ile noszę
milczenia
|
|
 |
|
Miesiąc, po prostu miesiąc, w którym warto zrobić coś naprawdę. Wykorzystać najmniejszą chwilę i dokonać, czegoś, na co przez wcześniejsze jedenaście miesięcy nie miało się odwagi.
|
|
|
|