głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika martys_x3

W życiu stale szukamy wytłumaczenia. Marnujemy czas  usiłując się dowiedzieć dlaczego. Ale czasami nie ma żadnego dlaczego. I jakkolwiek smutno by to brzmiało  do tego właśnie sprowadza się całe wytłumaczenie.

waniliowelowe dodano: 3 kwietnia 2013

W życiu stale szukamy wytłumaczenia. Marnujemy czas, usiłując się dowiedzieć dlaczego. Ale czasami nie ma żadnego dlaczego. I jakkolwiek smutno by to brzmiało, do tego właśnie sprowadza się całe wytłumaczenie.

Moje życie to paskudna   wredna   zasrana tragedia napisana przez cynicznego psychopatę .

waniliowelowe dodano: 3 kwietnia 2013

Moje życie to paskudna , wredna , zasrana tragedia napisana przez cynicznego psychopatę .

 Wokół tylko cisza i moje wątpliwości  czy na prawdę już przywykłem do jebanej samotności.

waniliowelowe dodano: 3 kwietnia 2013

"Wokół tylko cisza i moje wątpliwości, czy na prawdę już przywykłem do jebanej samotności."

Noc najlepsza pora na wszystkie przemyślenia. Na zastanawianie się nad sensem życia i dalszymi planami na życie. A  co najgorsze na wspomnienia.

waniliowelowe dodano: 3 kwietnia 2013

Noc najlepsza pora na wszystkie przemyślenia. Na zastanawianie się nad sensem życia i dalszymi planami na życie. A, co najgorsze na wspomnienia.

Śmierć rozwiązuje wszystkie problemy  nie ma człowieka nie ma problemu.

waniliowelowe dodano: 3 kwietnia 2013

Śmierć rozwiązuje wszystkie problemy, nie ma człowieka nie ma problemu.

Tak długo jak coś żyje w ludzkiej pamięci  nie rozpływa się w niebycie  prawda?

waniliowelowe dodano: 3 kwietnia 2013

Tak długo jak coś żyje w ludzkiej pamięci, nie rozpływa się w niebycie, prawda?

Są ludzie po których odejściu pozostaje coś ponad wspomnienia

waniliowelowe dodano: 3 kwietnia 2013

Są ludzie po których odejściu pozostaje coś ponad wspomnienia

giń gnoju . ♥

waniliowelowe dodano: 3 kwietnia 2013

giń gnoju . ♥

cisza przed burzą. z nerwów zaciskam pięści czekając na powrót ojca  pewnie znowu ledwie trzymającego się na nogach. widzę smutne oczy matki krzątającej się po kuchni. jesteśmy samotne w tym bagnie  możemy uciec  ale nie chcemy zostawić go skazanego na śmierć.  wpada do domu. krzyk. trzask. kilka świeżo zmytych szklanek spada na podłogę. uspokajam mojego młodszego brata  tuląc go w ramionach. jestem zbyt dorosła. miłość. nie mam jej. żaden facet ze mną nie wytrzyma. wszystkich trzymam na dystans  próbuję nimi rządzić  nie pozwalam się ponieść. boję się. nie chcę żyć jak moja rodzicielka. nie było jeszcze takiego  który by to zrozumiał.

waniilia dodano: 3 kwietnia 2013

cisza przed burzą. z nerwów zaciskam pięści czekając na powrót ojca, pewnie znowu ledwie trzymającego się na nogach. widzę smutne oczy matki krzątającej się po kuchni. jesteśmy samotne w tym bagnie, możemy uciec, ale nie chcemy zostawić go skazanego na śmierć. wpada do domu. krzyk. trzask. kilka świeżo zmytych szklanek spada na podłogę. uspokajam mojego młodszego brata, tuląc go w ramionach. jestem zbyt dorosła. miłość. nie mam jej. żaden facet ze mną nie wytrzyma. wszystkich trzymam na dystans, próbuję nimi rządzić, nie pozwalam się ponieść. boję się. nie chcę żyć jak moja rodzicielka. nie było jeszcze takiego, który by to zrozumiał.

cudowna jesteś! teksty waniilia dodał komentarz: cudowna jesteś! do wpisu 3 kwietnia 2013
z każdym cierpkim słowem moje serce łamało się na małe kawałeczki  a po rozstaniu rozpadło się. po czasie  On  próbował je skleić  niestety bezskutecznie. nie był na tyle wytrwały  więc porzucił swoją pracę w połowie. dni cierpienia mijały powoli. samotność uderzała do głowy. w ustach czułam smak szlugów pomieszanych z czerwonym winem. byłam przygaszona  a to o wiele gorsze niż załamanie. czekałam na szczęście nie robiąc nic. pijana wysłałam zaczepkę do przystojnego chłopaka. zaczarował mnie jego gust muzyczny. potem napisałam  również na rauszu. rozmawialiśmy całymi dniami. zaczęłam się uśmiechać. spotkania  jedno  drugie  piąte. zbliżyliśmy się do siebie. został moim bohaterem. wytrwale składał moją pikawę  zbierał tycie skrawki i dopasowywał je do siebie sklejając przy tym miłością.

waniilia dodano: 2 kwietnia 2013

z każdym cierpkim słowem moje serce łamało się na małe kawałeczki, a po rozstaniu rozpadło się. po czasie, On, próbował je skleić, niestety bezskutecznie. nie był na tyle wytrwały, więc porzucił swoją pracę w połowie. dni cierpienia mijały powoli. samotność uderzała do głowy. w ustach czułam smak szlugów pomieszanych z czerwonym winem. byłam przygaszona, a to o wiele gorsze niż załamanie. czekałam na szczęście nie robiąc nic. pijana wysłałam zaczepkę do przystojnego chłopaka. zaczarował mnie jego gust muzyczny. potem napisałam, również na rauszu. rozmawialiśmy całymi dniami. zaczęłam się uśmiechać. spotkania, jedno, drugie, piąte. zbliżyliśmy się do siebie. został moim bohaterem. wytrwale składał moją pikawę, zbierał tycie skrawki i dopasowywał je do siebie sklejając przy tym miłością.

mieliśmy iść na studia do Warszawy. miałam zostać dziennikarką  a Ty psychiatrą  po Twoich przeżyciach marzyłeś o tym zawodzie. planowaliśmy nasze wesele na plaży i zaręczyny w Moskwie. buntowaliśmy się dorosłym  nie raz musieliśmy uciec z domu by być razem. naszym jedynym wsparciem byli przyjaciele  oni ukrywali nas przed całym światem. bywało  że nie mogliśmy spędzać ze sobą czasu. tęskniliśmy. wyjechałeś bez pożegnania. czekałam dopóki nie wróciłeś. a potem poznałeś ją. była zielona  dosyć droga  ale dawała Ci szczęście. nie pyskowała i nie płakała z byle powodu. nie była zazdrosna. wybrałeś ją. poświęciłeś nas dla niej.

waniilia dodano: 2 kwietnia 2013

mieliśmy iść na studia do Warszawy. miałam zostać dziennikarką, a Ty psychiatrą, po Twoich przeżyciach marzyłeś o tym zawodzie. planowaliśmy nasze wesele na plaży i zaręczyny w Moskwie. buntowaliśmy się dorosłym, nie raz musieliśmy uciec z domu by być razem. naszym jedynym wsparciem byli przyjaciele, oni ukrywali nas przed całym światem. bywało, że nie mogliśmy spędzać ze sobą czasu. tęskniliśmy. wyjechałeś bez pożegnania. czekałam dopóki nie wróciłeś. a potem poznałeś ją. była zielona, dosyć droga, ale dawała Ci szczęście. nie pyskowała i nie płakała z byle powodu. nie była zazdrosna. wybrałeś ją. poświęciłeś nas dla niej.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć