głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika martynkaaxd

czekam kolejny dzień  z nadzieją  że może w końcu zobaczę Cię z okna  jak idziesz  biegniesz  śmiejesz się  bądź płaczesz  cokolwiek. a ja będę po prostu mógł zejść na dół i mocno Cię przytulić  pocieszyć  albo nie mówić nic  śmiać się razem z Tobą  lub zabrać  gdzieś przed siebie. żebyśmy mogli być sami  w ciszy i spokoju. razem uczylibyśmy się żyć  kochać  śnić  prowadzić się nawzajem we śnie  patrzylibyśmy razem jak świat się zmienia  a to co jest między nami dalej trwa i mimo wszystko się nie kończy. to wszystko jest ciekawym zagadnieniem  trudno jest żyć gdy jesteś tak daleko  ale cieszę się że mam Cię chociaż w taki sposób  niż gdybym miał nie mieć wcale.  kolekcjonerr dla endoftime

endoftime dodano: 8 marca 2012

czekam kolejny dzień, z nadzieją, że może w końcu zobaczę Cię z okna, jak idziesz, biegniesz, śmiejesz się, bądź płaczesz, cokolwiek. a ja będę po prostu mógł zejść na dół i mocno Cię przytulić, pocieszyć, albo nie mówić nic, śmiać się razem z Tobą, lub zabrać, gdzieś przed siebie. żebyśmy mogli być sami, w ciszy i spokoju. razem uczylibyśmy się żyć, kochać, śnić, prowadzić się nawzajem we śnie, patrzylibyśmy razem jak świat się zmienia, a to co jest między nami dalej trwa i mimo wszystko się nie kończy. to wszystko jest ciekawym zagadnieniem, trudno jest żyć gdy jesteś tak daleko, ale cieszę się że mam Cię chociaż w taki sposób, niż gdybym miał nie mieć wcale./ kolekcjonerr dla endoftime
Autor cytatu: kolekcjonerr

nagle wewnątrz coś pęka  do krwi zagryzam wargi  z marnym kawałkiem czegoś ostrego w dłoni  po raz kolejny szarpię skórę  kolejne dogłębne rany  czuję każdy nawet ten najmniejszy ruch żyletki. nie  nie szukam ukojenia w bólu  pragnę go jedynie pobudzić  psychiczne blizny wywołują tortury fizyczne  wiesz.. marne realia codzienności  chociaż oddychasz tak naprawdę od środka jesteś już martwy.   Endoftime.

endoftime dodano: 5 marca 2012

nagle wewnątrz coś pęka, do krwi zagryzam wargi, z marnym kawałkiem czegoś ostrego w dłoni, po raz kolejny szarpię skórę, kolejne dogłębne rany, czuję każdy nawet ten najmniejszy ruch żyletki. nie, nie szukam ukojenia w bólu, pragnę go jedynie pobudzić, psychiczne blizny wywołują tortury fizyczne, wiesz.. marne realia codzienności, chociaż oddychasz tak naprawdę od środka jesteś już martwy. / Endoftime.

wciąż błądzę wśród złudzeń  tamtych niedotrzymanych obietnic  chwil szczęścia  świadomości sensu i wciąż nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć tego co się stało  nie potrafię dopuścić do siebie myśli  że Jego już nie ma  że połowa mojego serca bez Niego jest martwa  a ja chociaż nadal oddycham to tak naprawdę od dawna nie żyję  tkwiąc jedynie dla zasad  w tym codziennym syfie.   Endoftime.

endoftime dodano: 3 marca 2012

wciąż błądzę wśród złudzeń, tamtych niedotrzymanych obietnic, chwil szczęścia, świadomości sensu i wciąż nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć tego co się stało, nie potrafię dopuścić do siebie myśli, że Jego już nie ma, że połowa mojego serca bez Niego jest martwa, a ja chociaż nadal oddycham to tak naprawdę od dawna nie żyję, tkwiąc jedynie dla zasad, w tym codziennym syfie. / Endoftime.

już nigdy nie powiem Mu jak bardzo Go potrzebuję  jak bardzo brakuje mi Jego słów  dających jak zawsze nadzieję na nowy dzień. nie opowiem  jak codziennie błądzę wśród tamtych chwil wspomnień  szukając wytłumaczenia na dzisiejszy dzień  jak pomiędzy kolejnymi wersami ukrywam szczęście  które bez Niego  już nigdy więcej nie będzie warte tego  co było kiedyś.   Endoftime.

endoftime dodano: 3 marca 2012

już nigdy nie powiem Mu jak bardzo Go potrzebuję, jak bardzo brakuje mi Jego słów, dających jak zawsze nadzieję na nowy dzień. nie opowiem, jak codziennie błądzę wśród tamtych chwil wspomnień, szukając wytłumaczenia na dzisiejszy dzień, jak pomiędzy kolejnymi wersami ukrywam szczęście, które bez Niego, już nigdy więcej nie będzie warte tego, co było kiedyś. / Endoftime.

dziś nie czytam już pomiędzy wersami  a sens nie wydobywa się z uderzeń serca  dziś jedyne co widzę to krew pozostawioną na kafelkach. dziś stchórzę po raz kolejny a zarazem ostatni  tak  uda mi się. to właśnie dziś odejdę  to mnie nigdy więcej nie zobaczysz  to od jutra mnie już nie będzie.   Endoftime.

endoftime dodano: 3 marca 2012

dziś nie czytam już pomiędzy wersami, a sens nie wydobywa się z uderzeń serca, dziś jedyne co widzę to krew pozostawioną na kafelkach. dziś stchórzę po raz kolejny a zarazem ostatni, tak, uda mi się. to właśnie dziś odejdę, to mnie nigdy więcej nie zobaczysz, to od jutra mnie już nie będzie. / Endoftime.

życie traci na znaczeniu  kiedy połowa Twojego serca jest już martwa  kiedy wraz z odejściem kogoś  kto znaczył dla Ciebie więcej niż własne życie  jego uderzenia jakby umilkły.   Endoftime.

endoftime dodano: 2 marca 2012

życie traci na znaczeniu, kiedy połowa Twojego serca jest już martwa, kiedy wraz z odejściem kogoś, kto znaczył dla Ciebie więcej niż własne życie, jego uderzenia jakby umilkły. / Endoftime.

tak naprawdę nigdy nie był blisko  nigdy mnie nie przytulił ani nawet nie dotknął brzegiem dłoni  nie widział jak dzięki Niemu się uśmiecham  nigdy nie widział jak płaczę  czy też jak się śmieję  nie słyszał mojego głosu. a pomimo to  sercu był bliższy bardziej niż lewe płuco  On był częścią tego serca  tą znacznie ważniejszą dającą najwięcej  tym głupim kawałkiem mięsa  które jeszcze wczoraj dawało życie  a dziś? dziś jest już martwe.   Endoftime.

endoftime dodano: 1 marca 2012

tak naprawdę nigdy nie był blisko, nigdy mnie nie przytulił ani nawet nie dotknął brzegiem dłoni, nie widział jak dzięki Niemu się uśmiecham, nigdy nie widział jak płaczę, czy też jak się śmieję, nie słyszał mojego głosu. a pomimo to, sercu był bliższy bardziej niż lewe płuco, On był częścią tego serca, tą znacznie ważniejszą dającą najwięcej, tym głupim kawałkiem mięsa, które jeszcze wczoraj dawało życie, a dziś? dziś jest już martwe. / Endoftime.

choć te wszystkie kłótnie tak bardzo bolą  choć mogą na naszej z drodze zniszczyć doszczętnie wszystko  to wiesz  ja mam tą świadomość  że jeśli zniszczyć  to jedynie na chwilę  bo to właśnie one  uświadamiają Nam jak cudownych ludzi mamy przy sobie  jak bardzo nam na Nich zależy  jak wszystko inne przy Nich się streszcza  i jak bez Nich to co mamy nie miałoby najmniejszego sensu. to właśnie prawdziwa przyjaźń  jest czymś co daje nam to pieprzone szczęście  na każdym kroku wbrew każdej z przeszkód. a niekiedy po prostu potrzebujemy kłótnie  by zdać sobie sprawę z paru spraw  bo to właśnie wtedy  jesteśmy w stanie wyrzucić z siebie doszczętnie wszystko  każde uczucie  które jest podstawą tego co mamy  a mamy naprawdę wiele  mamy siebie.   Endoftime.

endoftime dodano: 29 luty 2012

choć te wszystkie kłótnie tak bardzo bolą, choć mogą na naszej z drodze zniszczyć doszczętnie wszystko, to wiesz, ja mam tą świadomość, że jeśli zniszczyć, to jedynie na chwilę, bo to właśnie one, uświadamiają Nam jak cudownych ludzi mamy przy sobie, jak bardzo nam na Nich zależy, jak wszystko inne przy Nich się streszcza, i jak bez Nich to co mamy nie miałoby najmniejszego sensu. to właśnie prawdziwa przyjaźń, jest czymś co daje nam to pieprzone szczęście, na każdym kroku wbrew każdej z przeszkód. a niekiedy po prostu potrzebujemy kłótnie, by zdać sobie sprawę z paru spraw, bo to właśnie wtedy, jesteśmy w stanie wyrzucić z siebie doszczętnie wszystko, każde uczucie, które jest podstawą tego co mamy, a mamy naprawdę wiele, mamy siebie. / Endoftime.

poprzez kilka  z pozoru zwyczajnych słów  On objaśnił mi cały ten schemat  schemat szczęścia i zarazem sensu tego  że wciąż żyję. dał mi do zrozumienia  że pomimo tego jak bardzo będzie boleć  jak bardzo będę cierpieć  za każdym razem będzie to warte tego co mam  będzie warte tej pieprzonej świadomości posiadania wokół siebie najcudowniejszych ludzi  bo to Oni są powodem tego by być  by serce wciąż bezustannie uderzało o lewe płuco.   Endoftime.

endoftime dodano: 29 luty 2012

poprzez kilka, z pozoru zwyczajnych słów, On objaśnił mi cały ten schemat, schemat szczęścia i zarazem sensu tego, że wciąż żyję. dał mi do zrozumienia, że pomimo tego jak bardzo będzie boleć, jak bardzo będę cierpieć, za każdym razem będzie to warte tego co mam, będzie warte tej pieprzonej świadomości posiadania wokół siebie najcudowniejszych ludzi, bo to Oni są powodem tego by być, by serce wciąż bezustannie uderzało o lewe płuco. / Endoftime.

a teraz próbuj zrównać swoją porażkę z moim codziennym zwycięstwem  ogarnij life  unieś ryj ku górze i grzej się blaskiem naszej zajebistości  suko.   endoftime.

endoftime dodano: 28 luty 2012

a teraz próbuj zrównać swoją porażkę z moim codziennym zwycięstwem, ogarnij life, unieś ryj ku górze i grzej się blaskiem naszej zajebistości, suko. / endoftime.

więc poczekam jeszcze chwilę  nim słońce zajdzie gdzieś za blokami  i wtedy znów ujrzę Ciebie  tak uśmiechniętego jak kiedyś  choć teraz może jedynie w snach  to tak realnych jakbyś był tu obok  tak po prostu  był centralnie przy mnie.   Endoftime.

endoftime dodano: 27 luty 2012

więc poczekam jeszcze chwilę, nim słońce zajdzie gdzieś za blokami, i wtedy znów ujrzę Ciebie, tak uśmiechniętego jak kiedyś, choć teraz może jedynie w snach, to tak realnych jakbyś był tu obok, tak po prostu, był centralnie przy mnie. / Endoftime.

kiedyś znał odpowiedź na każde z mych pytań  potrafił wyjaśnić każdy ze schematów  nawet tych tak gruntownie zagmatwanych. od pewnego czasu również bliski był mu  opracowany w każdym calu  system własnych uczuć  tak  ten jego dla mnie niewytłumaczany logicznie tok rozumowania  zawsze był mi obcy. chociaż obce była mi każda z jego myśli  każde z tych uczuć  właściwie całe jego życie również  to idealizowałam go pod każdym względem  dla mnie był wyjątkiem  być może dlatego  że chociaż jedynym  to doskonałym powiązaniem tego wszystkiego były właśnie nasze serca  i ich równomierny rytm bicia  dla siebie nawzajem.   Endoftime.

endoftime dodano: 27 luty 2012

kiedyś znał odpowiedź na każde z mych pytań, potrafił wyjaśnić każdy ze schematów, nawet tych tak gruntownie zagmatwanych. od pewnego czasu również bliski był mu, opracowany w każdym calu, system własnych uczuć, tak, ten jego dla mnie niewytłumaczany logicznie tok rozumowania, zawsze był mi obcy. chociaż obce była mi każda z jego myśli, każde z tych uczuć, właściwie całe jego życie również, to idealizowałam go pod każdym względem, dla mnie był wyjątkiem, być może dlatego, że chociaż jedynym, to doskonałym powiązaniem tego wszystkiego były właśnie nasze serca, i ich równomierny rytm bicia, dla siebie nawzajem. / Endoftime.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć