 |
Powiedzcie mi jak ja do cholery układałam tę listę rzeczy potrzebnych do szczęścia, że teraz mając te priorytety z najwyżej półki - bezcennych przyjaciół i wspaniałego faceta, jest mi tak nieopisanie niedobrze, że ciężko chociażby oddychać?
|
|
 |
Tydzień temu. Ciężko było. Najciężej jak dotąd. I złożyło się jeszcze, że akurat w nasze pół roku, akurat po całym szeregu tych niełatwych sytuacji. Ledwo potrafiliśmy się pożegnać. Jedynie ostatki sił. Obiecywałeś mi, że niedługo będziesz i pomożesz mi to wszystko poukładać. I kazałeś się trzymać, ale ja już nie mogę po tych siedmiu dniach, jestem w mentalnej rozsypce i nie potrafię, po prostu nie potrafię się uśmiechnąć teraz.
|
|
 |
"Środowiskiem nasiąkasz, możesz wyjść albo zostać"
|
|
 |
"Daj mi jeszcze wieczór, jutro stanę na nogi. Ale to się nie stanie, jeśli nie spojrzysz temu w oczy"
|
|
 |
"Szatan jest obok nas, cały czas wierzy w nas, obiecuje nam Raj, a daje samotność i koszmary"
|
|
 |
z każdym dniem jest mi coraz trudniej czekać.
|
|
 |
żałosne jest to, że pomimo tylu cierpień z Twojej strony, upokorzenia, łez i bólu, nie potrafię powiedzieć na Ciebie złego słowa.
|
|
 |
z okazji walentynek chuj wam wszystkim w dupe!
|
|
 |
Troche nie tak, troche jakby na odwrót
|
|
 |
Czy moje oczy już do końca życia będą zachodzić łzami, kiedy Tylko Cie zobaczą?
|
|
 |
bo mówiąc , że nie chcę niczego - oczekuję wiele . paradoks .
|
|
|
|