 |
|
Uwierz, że wystarczało mi to, że po prostu byłeś. Gdy ktoś jest dla człowieka sensem życia to nie wymaga się od niego zbyt wiele, bo zwykłej obecności nie można nazwać czymś niewykonalnym. Ja tylko chciałam, żebyś odnalazł w moim sercu swój dom, potrafił do niego zawsze wracać i przede wszystkim mieszkać. Miałam każdego dnia nadzieję na lepsze jutro, a jutro zawsze miało być dobre, bo po prostu miałeś być. Miałeś być moim powietrzem już zawsze, a dziś ja się duszę. W każdej sekundzie umieram na nowo, bo nie potrafię znaleźć choćby najmniejszego odniesienia do Twojej obecności, bo tej obecności już nie ma, a moje serce nie umie bez niej bić. Krew buzuje w moich żyłach, jakby chciała jak najszybciej uciec z ciała i Cię odnaleźć. Szukać Cię w każdym ciemnym koncie życia, aż do skutku. Mam ochotę zrobić dokładnie to samo, ale bez Ciebie ja nie mam na nic siły. Nie mam siły nawet na to, by żyć
|
|
 |
|
Po prostu tu zostań. Bądź ze mną, tak jak robiłeś to zawsze i już nie odchodź. Nie zostawiaj mnie tu samej ani na sekundę, bo w tym świecie bez ciebie nawet każdy oddech jest czymś, co przynosi ból. Nie wystawiaj mnie na kolejne próby tego, czy bez ciebie wytrzymam, jeśli już teraz dobrze wiesz, jak jest mi ciężko w każdym momencie, w którym nie ma cię obok mojego serca. Nie każ mi, proszę, ciągle umierać, bo tak właśnie się czuję za każdym razem, kiedy nie mogę z tobą być. Przypomnij sobie jak to jest, kiedy ciągle jesteśmy obok siebie, niezależnie od tego jak bardzo potrafimy się uśmiechać, albo jak szybko świat wali nam się w rękach. To właśnie w sobie znajdujemy siłę na przetrwanie wszystkiego. Zawsze obok siebie, bez względu na przeszkody, które nigdy nie umiały nas zniszczyć, bo my razem jesteśmy niezniszczalni, pamiętasz? Nie dajmy się zabić, dobrze? Proszę, bądźmy tacy jak zawsze. Przecież razem możemy wszystko. Tylko bądź.
|
|
 |
|
Umie ze mną być, bez względu na dzielący nas dystans. Umie się o mnie martwić. Umie prosić mnie, żebym na siebie ciągle uważała, bo boi się, że coś mi się stanie. Umie nie odzywać się do mnie przez kilka dni i umie za to przeprosić. Umie przepraszać za wiele rzeczy. Umie za mną tęsknić. Umie budzić mnie o czwartej nad ranem tylko po to, żeby mi powiedzieć, że lubi mnie taką zaspaną. Umie mnie denerwować. Umie powodować na moich ustach uśmiech z taką samą intensywnością jak łzy na policzkach. Umie opowiadać mi o innych dziewczynach, żeby zobaczyć, czy będę o to zła. Umie obiecywać i dotrzymywać słowa. Umie tłumaczyć mi fizykę przez pół nocy i umie poznać, czy naprawdę coś z tego rozumiem. Umie poświęcać mi każdą wolną chwilę. Umie być dla mnie wsparciem. Umie się ze mnie śmiać jak nikt inny. Umie się mną opiekować. Umie być najbardziej zazdrosnym chłopakiem na świecie. Umie obrażać się za wszystko. Umie mnie kochać. I ja umiem go za to wszystko kochać
|
|
 |
|
uwielbiam patrzeć jak się uśmiechasz
|
|
 |
|
mieliśmy być na zawsze, pamiętasz?
|
|
 |
|
słowa nie opiszą ile waży strata
|
|
 |
|
I to w jaki sposób na mnie patrzył, jakbym była tą jedną, jedyną, najbardziej upragnioną. Kochałam jego spojrzenie. I usta. I to w jaki sposób mnie całował. Samym tylko pocałunkiem sprawiał, że chciało się marzyć i śnić.
|
|
 |
|
najgorzej mieć kogoś w sercu a nie w ramionach
|
|
 |
|
dobrze jest mieć Cie blisko, wiesz?
|
|
 |
|
kawałki wspomnień spadają na ziemię
|
|
 |
|
będę tu zawsze czekał, tylko po to, by zobaczyć twój uśmiech
|
|
|
|