 |
Zaskoczona nie odwróciłam wzroku, przekonana, że zaraz sam to zrobi. Patrzył jednak dalej, zaglądał w zakamarki duszy, hipnotyzował. Nie mogłam się ruszyć. Zaczęły mi drżeć dłonie...
|
|
 |
Uwielbiam te dni, kiedy pomimo pochmurnego nieba chce mi się uśmiechać do każdego i cieszyć się, tak po prostu tym co mam.
|
|
 |
Tęsknota dopadła mnie. Włóczę się z kąta w kąt, próbując sobie znaleźć odpowiednie miejsce, do uciszenia swoich emocji. Bez Ciebie świat jest niczym. Ja bez Ciebie umieram..
|
|
 |
Nie spotykajmy się. Ani dzisiaj. Ani jutro. Ani potem. To nie ma sensu...
|
|
 |
Myślała, że siła jej miłości wystarczy, by Go zatrzymać. Stosowała szantaż emocjonalny, wypruwała z siebie żyły, robiła wszystko tak, jak sobie tego życzył i upodabniała się uparcie do jego ideałów. A on po prostu wyszedł.
|
|
 |
Miałam Go tylko polubić, a zakochałam się do granic własnych możliwości. Nawet nie wiedziałam, że tak potrafię...
|
|
 |
Dni wypełniam nieustannym czekaniem. W międzyczasie sporządzam jego ulubioną szarlotkę, tylko tak po cichu, by czasem nie przegapić dźwięku jego kroków na schodach.
|
|
 |
Jeszcze nigdy tak bardzo nie pragnęłam czyjejś obecności, niż wtedy, gdy szedłeś z nią, trzymając mocno jej rękę, patrząc jej w oczy, zbliżając do niej swoje usta... jeszcze nigdy .
|
|
 |
Kiedy ja nawet nie chcę Cię spotykać, wpatrywać się w te Twoje morskie oczy, a co dopiero kochać. Nie chcę!
|
|
 |
On już nie chce jej z tymi wszystkimi kłopotami. Pewnie, nawet ona wolała siebie szczęśliwą i zawsze uśmiechniętą. Taką ją poznał. Tylko taką chciał mieć.
|
|
 |
a gdy kiedyś zatęsknisz i będziesz się zastanawiał czy ja również tęsknię, zadzwoń. usłyszysz dobrze Ci znane dzień dobry. dzień dobry, które pamięta wszystkie nasze wspólnie przeżyte cudowne chwile.
|
|
 |
jestem tak cholernie odważna, kiedy mówię komuś, co Tobie napiszę, co powiem, co zrobię. a gdy przyjdzie co do czego staję się taka zakłopotana, taka mała, taka... zakochana.
|
|
|
|