głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika martuhh

Wiesz  temu jednemu mężczyźnie chciałabym dać  tak zwyczajnie  tak najzwyczajniej w świecie   jak podarek imieninowy czy urodzinowy   całe moje życie. Bez reszty. Chciałabym być z nim i podróżować z nim  i czekać na niego wtedy  kiedy nie mógłby mnie ze sobą zabierać. Chciałabym dla niego utrzymywać dom w czystości i robić zapasy na zimę  kompoty  konfitury  marynować grzyby  kwasić ogórki  butelkować szczaw  pomidory  kisić kapustę i inne wspaniałości. Chciałabym mu zrobić na drutach albo na szydełku długi długi ciepły szalik i ciepły sweter  i ciepłe rękawiczki  i ciepłą czapkę  i bardzo ciepłe skarpety  i w ogóle. Bo to tak jest  że dla siebie  owszem  można coś tam zrobić  ale dla drugiego człowieka to już można coś niesamowicie pięknego zrobić  wszystko. Wszystko. I  czy ja wiem... może jutro zgaśnie słońce  przecież może  albo nam je przesłoni  na zawsze  jakiś straszny potworny grzyb... Przecież może.

emeletele dodano: 11 maja 2010

Wiesz, temu jednemu mężczyźnie chciałabym dać, tak zwyczajnie, tak najzwyczajniej w świecie - jak podarek imieninowy czy urodzinowy - całe moje życie. Bez reszty. Chciałabym być z nim i podróżować z nim, i czekać na niego wtedy, kiedy nie mógłby mnie ze sobą zabierać. Chciałabym dla niego utrzymywać dom w czystości i robić zapasy na zimę, kompoty, konfitury, marynować grzyby, kwasić ogórki, butelkować szczaw, pomidory, kisić kapustę i inne wspaniałości. Chciałabym mu zrobić na drutach albo na szydełku długi długi ciepły szalik i ciepły sweter, i ciepłe rękawiczki, i ciepłą czapkę, i bardzo ciepłe skarpety, i w ogóle. Bo to tak jest, że dla siebie, owszem, można coś tam zrobić, ale dla drugiego człowieka to już można coś niesamowicie pięknego zrobić, wszystko. Wszystko. I, czy ja wiem... może jutro zgaśnie słońce, przecież może; albo nam je przesłoni, na zawsze, jakiś straszny potworny grzyb... Przecież może.

Byłam przekonana  że dam radę. Chyba jednak  jest inaczej. Nie daję. a tony chusteczek  które zużywam i miliardy papierosów  które wypalam  są tego doskonałym dowodem.

emeletele dodano: 11 maja 2010

Byłam przekonana, że dam radę. Chyba jednak, jest inaczej. Nie daję. a tony chusteczek, które zużywam i miliardy papierosów, które wypalam, są tego doskonałym dowodem.

  Patrz jakie to dziwne. Teraz stoimy obok siebie  rozmawiamy  śmiejemy się.. A za jakiś czas może mnie zabraknąć  a Ty będziesz odwiedzać mnie na cmentarzu..   A kto powiedział  że będę Cię odwiedzać? ... Ja będę leżeć obok...

emeletele dodano: 11 maja 2010

- Patrz,jakie to dziwne. Teraz stoimy obok siebie, rozmawiamy, śmiejemy się.. A za jakiś czas może mnie zabraknąć, a Ty będziesz odwiedzać mnie na cmentarzu.. -A kto powiedział, że będę Cię odwiedzać? ... Ja będę leżeć obok...

Albo nie umiesz  albo życie tak sprawiło  ze o bólu nic nie powiesz i ukryjesz wszystko  nawet miłość.

emeletele dodano: 11 maja 2010

Albo nie umiesz, albo życie tak sprawiło, ze o bólu nic nie powiesz i ukryjesz wszystko, nawet miłość.

pale papierosa i patrze w twoje oczy myśląć  że to piekło w mojej głowie nigdy się nie skończy..

emeletele dodano: 11 maja 2010

pale papierosa i patrze w twoje oczy myśląć, że to piekło w mojej głowie nigdy się nie skończy..

Złamane serce rozpada się na tysiące kawałków w kompletnej ciszy.Zdawałoby się  że skoro jest tak ważne  powinno wydawać najgłośniejszy dźwięk na świecie  coś w rodzaju gongu lub uderzenia dzwonu. Ono jednak milczy i czasem człowiek niemal zaczyna marzyć o tym  żeby wydało jakiś odgłos  który odwróciłby uwagę od bólu. Jeżeli zranione serce wydaje jakikolwiek odgłos  pozostaje zamknięty w jego wnętrzu. Krzyczy i płacze  ale nikt poza tobą go nie słyszy. Wyje tak głośno  że aż dzwoni ci w uszach i pęka ci głowa  ryczy niczym niedźwiedzica  której odebrano małe. Takie właśnie jest zranione serce   niczym oszalała z rozpaczy  przerażona wielka bestia  wyjąca z bólu w więzieniu swoich własnych emocji. Tak to już jest z miłością   nikt nie może się przednią uchronić. Zranione serce boli niczym świeża rana  którą ktoś polał morską wodą  ale złamane   milknie. To tylko ty krzyczysz w duszy  ale nikt cię nie słyszy.

emeletele dodano: 11 maja 2010

Złamane serce rozpada się na tysiące kawałków w kompletnej ciszy.Zdawałoby się, że skoro jest tak ważne, powinno wydawać najgłośniejszy dźwięk na świecie, coś w rodzaju gongu lub uderzenia dzwonu. Ono jednak milczy i czasem człowiek niemal zaczyna marzyć o tym, żeby wydało jakiś odgłos, który odwróciłby uwagę od bólu. Jeżeli zranione serce wydaje jakikolwiek odgłos, pozostaje zamknięty w jego wnętrzu. Krzyczy i płacze, ale nikt poza tobą go nie słyszy. Wyje tak głośno, że aż dzwoni ci w uszach i pęka ci głowa, ryczy niczym niedźwiedzica, której odebrano małe. Takie właśnie jest zranione serce - niczym oszalała z rozpaczy, przerażona wielka bestia, wyjąca z bólu w więzieniu swoich własnych emocji. Tak to już jest z miłością - nikt nie może się przednią uchronić. Zranione serce boli niczym świeża rana, którą ktoś polał morską wodą, ale złamane - milknie. To tylko ty krzyczysz w duszy, ale nikt cię nie słyszy.

Wracałam do domu wieczorną porą. Było juz ciemno. Ciemne ulice oswietlały wysokie latarnie. Po drodze mijałam ludzi  z ich twarzy można było odczytać smutek i zakołopotanie. Może byli samotni? A może bali sie ciemności? Nie wiem sama.. Nie zastanawiając sie dalej  szłam żwawym krokie. Mimo  że byłam w cienkiej kurtce  a noc nie należała do ciepłych  nie odczuwałam chłodu. Powietrze tego wieczoru było żeśkie i lekkie. Przybrało zapach świeżo ściętej trawy. Wiatr delikatnie owiewał moją grzywke. Poczułam wtedy  że jestem szczęśliwa  mimo wielu problemów jakie ostatnimi czasy mnie spotkały. Patrząc na zachmurzone niebo chciało mi się żyć. Lecz nagle poczułam  że czegoś mi jednak brak. Początkowo nie zdawałam sobie sprawy  ale później zrozumiałam. Brakowało mi twojego kroku obok mojego. Twojego spojrzenia  uśmiechu. Brakowało mi poczucia bezpieczeństwa  sensu istnienia. Brakowało mi po prostu Ciebie.

emeletele dodano: 11 maja 2010

Wracałam do domu wieczorną porą. Było juz ciemno. Ciemne ulice oswietlały wysokie latarnie. Po drodze mijałam ludzi, z ich twarzy można było odczytać smutek i zakołopotanie. Może byli samotni? A może bali sie ciemności? Nie wiem sama.. Nie zastanawiając sie dalej, szłam żwawym krokie. Mimo, że byłam w cienkiej kurtce, a noc nie należała do ciepłych, nie odczuwałam chłodu. Powietrze tego wieczoru było żeśkie i lekkie. Przybrało zapach świeżo ściętej trawy. Wiatr delikatnie owiewał moją grzywke. Poczułam wtedy, że jestem szczęśliwa, mimo wielu problemów jakie ostatnimi czasy mnie spotkały. Patrząc na zachmurzone niebo chciało mi się żyć. Lecz nagle poczułam, że czegoś mi jednak brak. Początkowo nie zdawałam sobie sprawy, ale później zrozumiałam. Brakowało mi twojego kroku obok mojego. Twojego spojrzenia, uśmiechu. Brakowało mi poczucia bezpieczeństwa, sensu istnienia. Brakowało mi po prostu Ciebie.

'i założę dużo za dużą koszulkę  włosy zepnę w kok  nałożę na nogi włochate kapcie. zjem całą tabliczkę czekolady nie przejmując się dużą ilością kalorii. zmyję makijaż. będę sobą.

emeletele dodano: 11 maja 2010

'i założę dużo za dużą koszulkę, włosy zepnę w kok, nałożę na nogi włochate kapcie. zjem całą tabliczkę czekolady nie przejmując się dużą ilością kalorii. zmyję makijaż. będę sobą. `

Z kostką czekolady pod językiem lubiła snuć fantazje o pięknej miłości  chłopaku z naprzeciwka i serii namiętnych pocałunków. Niestety czekolada szybko się rozpuszcza  a wraz z nimi rozpuszczają się jej marzenia.

emeletele dodano: 11 maja 2010

Z kostką czekolady pod językiem lubiła snuć fantazje o pięknej miłości, chłopaku z naprzeciwka i serii namiętnych pocałunków. Niestety czekolada szybko się rozpuszcza, a wraz z nimi rozpuszczają się jej marzenia.

Wiesz  że to niedorzeczne?   zaśmiał się nerwowo.   Szukaj szczęścia. Sama   podkreślił.   Jestem błędem  pamiętaj.    Jesteś najpiękniejszym błędem  jaki mogłam popełnić.   pomyślałam.

emeletele dodano: 11 maja 2010

Wiesz, że to niedorzeczne? - zaśmiał się nerwowo. - Szukaj szczęścia. Sama - podkreślił. - Jestem błędem, pamiętaj. -Jesteś najpiękniejszym błędem, jaki mogłam popełnić. - pomyślałam.

I będę sobie wyobrażać  że każdy uśmiech który u Ciebie zauważę jest właśnie dla mnie. Nieważne czy to będzie prawda czy nie  liczy się to że przynajmniej Ty jesteś w stanie się uśmiechnąć ..

emeletele dodano: 11 maja 2010

I będę sobie wyobrażać, że każdy uśmiech który u Ciebie zauważę jest właśnie dla mnie. Nieważne czy to będzie prawda czy nie, liczy się to że przynajmniej Ty jesteś w stanie się uśmiechnąć ..

Zauroczyłeś mnie. Po trupach  aby tylko do celu dążyłam by się do Ciebie zbliżyć. Robiłam wszystko : raniłam bliskich  kłamałam. Kiedy się wreszcie do Ciebie dogrzebałam okazałeś się ostatnim dupkiem. Teraz jestem nieszczęśliwie zakochana  mam worek wyrzutów sumienia i to okropne ukłucie w sercu gdy Cię widzę.

emeletele dodano: 11 maja 2010

Zauroczyłeś mnie. Po trupach, aby tylko do celu dążyłam by się do Ciebie zbliżyć. Robiłam wszystko : raniłam bliskich, kłamałam. Kiedy się wreszcie do Ciebie dogrzebałam okazałeś się ostatnim dupkiem. Teraz jestem nieszczęśliwie zakochana, mam worek wyrzutów sumienia i to okropne ukłucie w sercu gdy Cię widzę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć