 |
' I nie chce żadnej innej osoby.. ' ♥
|
|
 |
I nie chce się wycofać bo chce w to brnąć
Tak aż zobaczę szczery uśmiech na Twej twarzy
Kiedy będziesz mówić ze ze mną chcesz się zestarzeć.
Że nigdy w kłótni , nie utoniemy w rozpaczy
Że będzie tak, nie będziemy się ranić
Że nawet jak bym upadł, będziesz moim wsparciem
Chce widzieć przyszłość i mieć ją przed oczami
Chce do niej dążyć i w końcu ją zobaczyć na własne oczy.. '
|
|
 |
...gdy kocha się naprawdę cała reszta to blade tło . '
|
|
 |
Powiedział, że lubi winogronowego Fresza.Jak debilka zapierdalała po tego Fresza do Tesco. Powiedział że lubi Hemp Gru. Jak Idiotka zgrywała ich piosenki do 1 w nocy na swój telefon.Powiedział że kocha jeździć na rowerze. Wydała dla siebie na rower ostatnie pieniądze. Widziała jak szybko biegał. Wstawała codziennie o 5 rano i biegała żeby mu chociaż trochę dorównać. I co, może był w niej zakochany a może nie. Spójrz jej teraz w oczy i powiedz że to wszystko na nic.
|
|
 |
Już nie czuję tego co czułam, już nie wariuje, już nie stroję się godzinę przed lustrem, już nie sprawdzam co 10 minut telefonu, czy oby na pewno nie dzwoniłeś, a ja może po prostu nie usłyszałam, już nie pytam po raz kolejny sąsiadki czy cię widziała i czy widziała, jaki jesteś cudny, już nie nazywam swych miśków twoim imieniem.
|
|
 |
W kwestii zasadniczej - nie wiem, ile razy człowiek, czyli kobieta, może zaczynać życie od nowa. Jeśli o mnie chodzi, robię to teraz poniekąd nałogowo. Bez przerwy. Nie wiem, dlaczego akurat na mnie padło. I nigdy się nie dowiem. Widać coś robię źle, bo normalni ludzie żyją normalnie.
|
|
 |
a gdy tak przechodzisz, tuż obok, zupełnie obojętnie mam ochotę rzucić się na Ciebie, przewrócić, sprawić porządne lanie, nożem wypruć to całe Twoje serce i wyrzucić je do kosza. Ale wiem, że po chwili waląc rękoma w ścianę krzyczałabym do słuchawki telefonu, że karetka ma tu natychmiast przyjechać i sprawić, żebyś jednak żył, mimo wszystko, mimo, że czasem na to nie zasługujesz.
|
|
 |
Nie chcę tak po prostu pożegnać się i odchodząc, zostawić po sobie miliony wspomnień, wspólne marzenia i sny zakopane gdzieś na dnie Naszych serc. Nie chcę zapomnieć o tym, co Nas łączyło a co dzieliło, o każdym Twym uśmiechu i zaufaniu, którym zawsze darzyłam ponad wszystko. Nie potrafię i nie chcę wyrzucić Cię z serca, wymazując z pamięci szczęście, które dawałeś mi swą obecnością.
|
|
 |
Tamten nie może jej kochać tak jak on, nie może jej wielbić w taki sposób, nie jest w stanie dostrzec jej wdzięcznych ruchów ani tych szczególnych znaczków na jej twarzy. Jakby to tylko jemu było dane widzieć prawdziwy kolor jej oczu i poznawać smak jej pocałunków.
|
|
 |
Tyle mnie omija. Wiedziałam, że tak będzie. Sama to sobie wybrałam. Czasami wydaje mi się, że wyrządzam ogromną krzywdę ludziom których kocham, bo zamiast być z nimi ja jestem tu. Już tak jest, że krzywdzę tych, którym nie chce by wyrządzano jakąkolwiek krzywdę, że ludziom których kocham mówię, że ich nienawidzę, że ciężko jest mi przyznać się, że ktoś jest dla mnie naprawdę ważny. A są takie osoby.
|
|
 |
Zawsze byłam na poszukiwaniu miłości i pomału dorastałam, moje próby traciły siły, przestałam wierzyć w bajki. Mam puste łóżko od sentymentów i nie mam zamiaru jej wypełniać, mam milion manii, bo jestem stara i nie będę się zmieniać dla Ciebie. Móc żyć, wycisnąć moją samotność.
|
|
 |
Wyglądała tragicznie. Miała na sobie za dużą bluzę brata, czarne dresy na dupie, zaczerwienione oczy, w dłoniach trzymała papierosa i tanie wino. Usłyszała za sobą kroki. 'Czego tu szukasz?' Powiedziała spokojnie wiedząc, że za jej plecami stoi powód jej smutków. 'A tak przyszedłem.' Spojrzała na niego z furią w oczach 'A możesz sobie tak po prostu stąd pójść?!' Usiadł obok. 'Tak się składa, że nie mogę. Nie pozwolę, żeby miłość mojego życia była w takim stanie.' 'Miłość życia? Co Ty, kurwa, mówisz? A myślisz, że dlaczego tu jestem, truję się dymem z papierosów i kolejną butelką alkoholu?! Myślisz, że dlaczego moje oczy są w chuj zaczerwienione, a powieki napuchnięte, jak balon?! No kurwa, dlaczego?!' Wstała, zrobił to samo. 'Myślę, że powinnaś się przytulić.' Wyciągnął do niej rękę. 'W dupie mam taką miłość.' Usiadła z powrotem, czując, jak procenty ogrzewają wnętrze jej ciała, a papieros rani gardło.
|
|
|
|