|
Widzę zło i ulice przesiąknięte monotonią.
Czy to moje życie tylko czy to ludzka podłość? / Buka - Niedokończone opowieści.
|
|
|
Miałem kiedyś taki zamiar i go spełnię. / Buka - Plan
|
|
|
Miałem kiedyś plan, żeby rozjebać świat na kawałki, przez rap i zapisane kartki.. / Buka - Plan
|
|
|
Podałem Ci rękę, wskazując na tarczy dwunastą piosenkę Twej ostatniej szansy.. / Buka - Carpe Diem
|
|
|
Mimo to chodźmy dalej. / Buka - Carpe Diem
|
|
|
Jakie było Twe rozwiązanie i lament, pamiętasz, czy już zapomniałeś? / Buka - Carpe Diem
|
|
|
Pamiętasz te schodki w stronę monotonii? / Buka - Carpe Diem
|
|
|
To ja - Twój życiorys. / Buka - Carpe Diem
|
|
|
Najbardziej boli sam fakt, że centymetry pomiędzy naszymi ustami zamieniają się w setki kilometrów między sercami; że wokół Twoich ust przechodzić będą nieznane mi właścicielki innych ust, a ja nie będę w stanie zakazać im zbliżania się do Ciebie.
|
|
|
Zgubmy się we własnych uśmiechach. Znajdźmy własną drogę pośród kropli deszczu. Dojdźmy na kres świata. Odkryjmy zagadkę początku i końca tęczy. Nauczmy kochać własne serca. Zerwijmy każdą czterolistną koniczynę. Policzmy wszystkie gwiazdy na niebie. Pokonajmy bezwzględne bariery rzeczywistości. Razem.
|
|
|
Ze słuchawkami w uszach, patrząc w gwiazdy myślała o Nim.. Tak bardzo chciała się z Nim zobaczyć, wtulić się w Jego ramiona i poczuć Jego ciepło, bo tylko przy Nim czuła się tak spokojna i bezpieczna. Choć wyrządził Jej tyle przykrości, nadal Go kochała jak nikogo na świecie.
|
|
|
Mijasz Go na ulicy i nie czujesz nic oprócz żalu. Tak był Ci bliski, kochałaś Go. Dzieliłaś z Nim tyle fantastycznych przeżyć. Wspomnienia dają o sobie znać wieczorami gdy Jego sylwetki nie ma w pobliżu. Nawet przy znajomych ciężko udawać gdy On siedzi na schodach wpatrując się w Ciebie uparcie. Spojrzenia na moment krzyżują się a Twoje jest przepełnione bólem ostatnich miesięcy bez Niego. Tęsknisz.
|
|
|
|