 |
bo jest cicho więc idziesz spać, idziesz spać cztery godziny szybciej, dzień krótszy o cztery godziny, cztery godziny mniej rozmów, cztery godziny zastanawiania się, cztery godziny zanim zaśniesz
|
|
 |
Nic tak nie rani jak milczenie, dobrze to wiesz.
|
|
 |
płacz do wyblakło-błękitnych ścian
|
|
 |
Mówisz sobie, że nie napiszesz, że to po prostu chwilowy dołek, zły humor, że pewnie i Twoja w tym wina, ale trzeba chwile poczekać, ochłonąć, wyciągałaś rękę, chciałaś wyjaśnić, gdy to nie pomogło, no mówisz sobie że poczekać, że wieczorem dostaniesz dobranoc z dwukropkiem i gwiazdką, jednak z drugiej strony, co by się nie działo, każde milczenie, napawa Cię lękiem, strach że znowu się wszystko posypie, strach że stracisz to co dla Ciebie najważniejsze, nawet gdy gubisz już główny wątek myśli, piszesz znowu, przepraszasz i błagasz o słowa, bo nic tak nie rani jak milczenie.
|
|
 |
Wolę żebyś wykrzyczał mi to, za co mnie nienawidzisz, niż ranił milczeniem i wymówkami.
|
|
 |
Wchodzę do tego klubu,jest grubo po trzeciej i ja też jestem już grubo porobiona.Nie pamiętam kilku godzin wcześniej ani kilku godzin później,ale mam teraz,mam tą chwilę i mam ten moment i oślepia mnie blask reflektorów,gęsty dym i on stojący przy didżejce,i nagle stoję obok a on wita się ze mną i patrzy w moje oczy,robi to tak prawdziwie,tak cholernie intensywnie jak gdyby chciał przywrócić je do normalnego stanu,ale nie potrafi i nie wiem czy jest mu przykro czy już zdążył się do tego przyzwyczaić ale nagle jestem w jego ramionach i odpływam , zaczynam się oddalać a on prosi bym coś powiedziała,bym spojrzała na niego,otworzyła oczy i mówi dużo , coraz więcej a ja resztkami sił staram utrzymać się na powierzchni byle tylko znowu nie zachłysnąć się tym wszystkim.A on jest przy mnie,przez cały ten czas i wiem że jestem bezpieczna a on jest kimś z kim mogłabym być gdyby tylko była choć odrobinę lepsza/ nacpanaaa
|
|
 |
wiele razy dostałam od ojca takie wpierdol, że ledwie mogłam się ruszać - a mimo to, zawsze na mojej tawrzy gościł uśmiech. moje serce już od dawna dość mocno nawala - a mimo to, nadal tańczę i biegam kilka kilometrów dziennie. matka zawsze mówiła mi, że do niczego w życiu nie dojdę- a zdałam maturę, i teraz w pełni realizuję swoją pasję. więc proszę Cię, nie opowiadaj mi bzdur o ograniczeniach - bo wystarczy wziąć się w garść, i działać - a nie wciąż marudzić, że przecież nie mam warunków - bo powiedz mi, z której strony ja miałam jakiekolwiek warunki? z żadnej, a mimo to udało mi się zrealizować marzenia. || kissmyshoes
|
|
 |
byliśmy w klubie. ja z przyjacielem siedziałam przy stoliku, a siostra poszła do baru po jakiegoś drinka. nagle zaczął dowalać się do Niej jakiś koleś. widać było, że siostrze podrwy się nie podoba. całej sytuacji przyglądałam się ja,i przyjaciel. gdy koleś objął siostrę, już miałam iść w kierunku baru, ale przyjaciel zrobił to szybciej. za chwilę stał już obok siostry. 'rusz tą rękę chociaż milimetr niżej, to Ci ją upierdolę' - rzucił w Jego kierunku. koleś odbił, marudząc coś pod nosem, a ja z uśmiechem na ustach siedziałam przy stoliku, utwierdzając się w przekonaniu, że ręce Mateusza, to te idealne w których mogłam zostawić siostrę, i te, przy których zawsze może czuć się bezpiecznie - podobnie jak i ja. || kissmyshoes
|
|
 |
plany, marzenia i szczęście tak wielkie
|
|
 |
jebać to, jedyne co pewne to to, o czym strach myśleć
|
|
 |
Dziękuję tym którzy odeszli, zniknęli, zostali gdzieś w przeszłości - ustąpiliście miejsca naprawdę wspaniałym ludziom.
|
|
|
|