 |
szczerze nienawidzę, gdy nocą wkradasz się do głowy i za cholerę nie chcesz odejść.
|
|
 |
Znów mnie odwiedziłes we śnie mój Diable.
|
|
 |
Potrafił zepsuć dosłownie wszystko, nawet mój taniec w deszczu o czwartej nad ranem, przynosząc mi parasolkę.
|
|
 |
Będę palić, aż dym nikotynowy wypruje mi płuca. Każdy z papierosów, będzie symbolizował moją naiwność. Każde zaciągnięcie się, moją bezmyślność. Będę dusić się nikotyną z myślą o Tobie..
|
|
 |
Gdyby istniała opcja wymazania wspomnień z nim, skorzystałabyś?
|
|
 |
Ja Cię jeszcze dziewczynko spotkam , samą - bez koleżanek , kolegów - samą , samiusieńką . Zobaczymy czy wtedy też będziesz tak słodko przemądrzała .
|
|
 |
A zanim zaczniesz najeżdżać lub chociażby oceniać tych ludzi, umieszczać ich na dnie, bo są w tych miejscach o zbyt później godzinie, bo jarają tam zioło czy fajki, przemyśl czemu tak jest. Przemyśl, bo może właśnie uznajesz, że są w niewłaściwym miejscu, gdy owe jest ich domem.
|
|
 |
Właściwie jesteś tu sam. Masz przyjaciół, ale jesteś sam. Sam, by to wszystko połączyć, posklejać, ujednolicić. To Twoja życiowa układanka, burdel, który musisz uporządkować, każdy z nas musi. Ty jeden, sam - konkretne geny, 36,6 stopni ciała. I gdyby to było tak, że nie posprzątasz, a konsekwencją będzie jedynie grubsza warstwa kurzu, ale to nie to, nie tu. To życie Cię gnoi, miesza z błotem, a to, co kochasz depcze obcasem.
|
|
 |
To się dzieje samoistnie, dosłownie tak jakbym nie miała w tym najmniejszego udziału. Nie jak marionetka, po prostu tak, jakby gdzieś istniał przełącznik, zmieniający chwilowe zaprogramowanie. Nie mam na to wpływu. A kolejne maski są coraz bardziej przerażające. I wpijają się w moją skórę, i tak cholernie boli zdejmowanie ich.
|
|
 |
A gdyby tak przestać oddychać?
|
|
 |
Chcę drinka. Chcę pięćdziesiąt drinków. Chcę butelkę najczystszego, najmocniejszego, najbardziej niszczycielskiego najbardziej trującego alkoholu na Ziemi.Chcę pięćdziesiąt butelek. Chce cracku, brudnego i żółtego i wypełnionego formaldehydem. Chcę kopę metamfy w proszku, pięćset kwasów, worek grzybków, tubę kleju większą od ciężarówki, basen benzyn tak duży, żeby się w nim utopić.Chcę czegoś wszystkiego czegokolwiek jakkolwiek ile tylko się da by zapomnieć.
|
|
 |
Każdy z nas za czymś tęskni. A tęsknota jest śmiercią. Powolną trucizną wnikającą w nasz organizm. Jest jak nowotwór, ponieważ zmienia nas tak, jak nowotwór zmienia nasz organizm. Pomału, od pojedynczych tkanek, zamieniając je w tkanki dysfunkcyjne, by później rozprzestrzenić się na inne organy. Z każdą sekundą tęsknoty umiera cząstka nas.
|
|
|
|