 |
- Zacznij oddychać! - Co? Przecież oddycham. - Jasne, jak go zobaczyłaś, to od razu twoje ciało było jak sparaliżowane, nic się nie poruszało, nawet oddech został wstrzymany. Jedyne co zostało żywe to serce które zaczęło bić coraz szybciej.
|
|
 |
Pochyliła głowę i przycisnęła usta do jego ucha. - Mój - szepnęła. - To jedno krótkie słowo wstrząsnęło nim aż do głębi duszy. Sięgnął po jej dłonie, odwrócił je wnętrzem do góry i na każdej z nich złożył pocałunek. - Moja -odszepnął.
|
|
 |
Kiedy ludzie mówią Ci, że się zmieniłeś to wynika to głównie z tego, że przestałeś zachowywać się tak, jak oni tego od Ciebie wymagają.
|
|
 |
mamo, przypadkiem zgubiłam rozum i dziewictwo.
|
|
 |
Nie mam serca, ale to chyba nic poważnego. Ludzie przecież żyją z wiekszymi problemami.
|
|
 |
nie każde "kocham Cie" oznacza miłość.
|
|
 |
Do szczęscia potrzebuje tylko czerwonego wina, niecieskich L&M i Jego.
|
|
 |
Nie jest tak źle. Nie jest źle, dobra? Hej, posłuchaj mnie. Załatamy cię, dobra? Będziesz jak nowy. Zajmę się tobą. Mam cię. To przecież moja robota, prawda?
|
|
 |
Boisz się. W porządku. Rozumiem. Kiedy byłem w twoim wieku widziałem, jak mojej mamie przydarzyło się coś bardzo złego. Też się bałem. Tak samo jak ty, nie chciałem o tym mówić. Ale wiedziałem, że moja mama chciałaby, żebym był dzielny. Codziennie o tym myślę. I robię co mogę, żeby być dzielnym. Może twój tata też chciałby... żebyś był dzielny.
|
|
 |
Bez wątpienia zakończenia są trudne, ale tak naprawdę nic się nie kończy...
|
|
 |
przychodzi chwila, kiedy klękasz z bezsilności. zwyczajnie się poddajesz, tracąc wszelką wiarę na lepsze jutro. wiedząc, że zgotowałeś sobie piekło na swoje osobiste życzenie. że tak naprawdę każdy z Twoich problemów jest z Twojej osobistej winy. zaczynasz nienawidzić samego siebie za to, kim jesteś. za to ile popełniłeś błędów. nie potrafisz sobie wybaczyć, że nie jesteś w stanie cofnąć czasu.
|
|
 |
Kocha każdy milimetr mojego ciała i kazdy zakamarek duszy. Nierówne cycki,pieprzyki na plecach i zielone oczy,hedonizm,ogień w oczach,wrażliwość. Kocha patrzeć na mnie gdy śpię i bezpretensjonalnie ślinie poduszkę. Chodze po domu calkiem naga nucąc coś pod nosem i najpiękniejsze jest to,że oprócz pożądania w Jego oczach maluję się duma. Duma z posiadania mnie. To takie irracjonalne. Jak mozna czuc sie dumnym z posiadania kogoś kto wiecznie drwi,nie zmywa i zapomina o Twoich urodzinach. Jak mozna kochac tak mocno kogoś kto zniszczył Ci tak wiele i pozbawił wiary w lepsze jutro. Nie moge pojąć dlaczego wciąż przytula mnie tak,ze wszystko inne mogloby nie istniec,dlaczego pozwolil mi na to,zebym streściła w Nim caly swój swiat,dlaczego uczynil mnie szczęśliwą mimo całego bagażu jaki niosę na barkach? Nasza milosc nie zna granic,drwi z moralności i kipi niedosytem. Nie moglo byc piękniej. Dziekuje Ci. / nervella
|
|
|
|