 |
stanęło jej bóstwo na przeciwko niej. wpatrywał się z tym uwielbieniem w oczach. czas na tą chwile staną w miejscu. nic się nie liczyło. oprócz nich. //cukierkowataa
|
|
 |
zamknęła oczy i tańczyła boso, na świeżej, zielonej trawie. czuła zapach kwitnącego bzu. jego dłonie na tali i delikatny oddech na szyi. tańczyli w magicznym ogrodzie marzeń, którego razem stworzyli. //cukierkowataa
|
|
 |
ocean miłości powoduję, że się topię. //cukierkowataa
|
|
 |
usłyszałam twoje imię, serce zabiło mocnej, oczy zamknęłam a na twarzy ukazał się uśmiech. //cukierkowataa
|
|
 |
miłość - euforia pozytywnych uczuć, tak jak po zjedzeniu ulubionej tabliczki czekolady. //cukierkowataa
|
|
 |
a jeśli obiecam, że nigdy nie odejdę, obiecasz to samo?
|
|
 |
"Aha" najbardziej chamskie i denerwujące słowo wypowiedziane przez niego. //cukierkowataa
|
|
 |
|
Raz mówi mi, że mnie kocha, a raz nie zwraca na mnie uwagi. A ja? Ja nie mam tyle wódki, żeby to wszystko pojąć.
|
|
 |
odchodzi się po cicho, tak żeby nikt nie zauważył.
|
|
 |
zamyśliła się patrząc na chłopaka siedzącego koło niej o niebieskich oczach i blond włosach brudzącego się kolejną porcją lodów. //cukierkowataa
|
|
 |
oczy błyszczały, a usta drżały. ona cała drżały. stała na środku parku, promienie słońca pieściły jej twarz lekki chłodny wiatr doprowadzał do rozkoszy. nic nie mogło popsuć tej chwili. stała się tylko jeszcze piękniejsza kiedy on podszedł i objął ją w talli. //cukierkowataa
|
|
 |
korytarz schodów wprost do bramy jego serca. < 3 //cukierkowataa
|
|
|
|