 |
i kiedy prawie wszystko sobie poukładałam, ktoś wykrzyczał mi Twoje imię w twarz.
|
|
 |
Wszystko mi przeszkadza. Cały świat mnie uwiera i gniecie. Szkoła, dom i ten wieczny syf - ucz się, wracaj do domu, bądź grzeczną dziewczynką, sprzątaj, słuchaj, milcz.
|
|
 |
powoli zapominam, że jesteś.
|
|
 |
może właśnie dlatego to tak boli . bo nigdy tak naprawdę Ciebie nie miałam , a na dodatek Cię straciłam...
|
|
 |
i znowu tonę w pretensjach, jak gdyby mi zależało.
|
|
 |
Czasem brakuje słów, by opisać to wszystko..
|
|
 |
Chciałabym po prostu usiąść i gapić się na Ciebie, bez żadnego pohamowania, bez żadnego limitu.
|
|
 |
Czasami zastanawiam się, co myślisz gdy na mnie patrzysz
|
|
 |
mogę milczeć, przeczekać, przeżyć, ale nigdy tego nie zrozumiem...
|
|
 |
tylko Ty znaczysz zajebiście wiele!
|
|
 |
daj sobie trochę czasu... wszystko się uspokoi, zobaczysz. wszystko będzie Ci obojętne...
|
|
 |
Siedząc w nocy na parapecie zastanawiałam się, czy Ty przez jedną jedyną sekundę zatęskniłeś za moją obecnością, za moimi żartami czy dziwnymi pomysłami. Czy przez tą jedną sekundę poczułeś tęsknotę za mną
i powiedziałeś szeptem "brakuje mi jej".
|
|
|
|