 |
Lubi niebieski kolor, nałogowo pije kawę .Nienawidzi , gdy deszcz pokręci jej włosy, a przecież rano je prostowała. Nie lubi swoich kanapek,ale gdy ktoś inny jej da ,zje wszystkie.Lubi zielone frugo i kocha Rap..Je za dwóch a i tak ma figurę jak modelka. Często jej za bardzo na czymś zależy.Potrafi mocno kochać i chce być szczęśliwa, choć czasem się w tym wszystkim gubi .Czyta w moich myślach i umie mi we wszystkim pomóc.Obie skoczyłybyśmy za sobą w ogień .Kocham Cie , mała !
|
|
 |
[cz1]Jeszcze kilka miesięcy temu powiedziałabym, że wcale nie potrzebuje miłości. Przecież wtedy miałam przyjaciół, imprezy, szlugi, alkohol, wyjebane po całości, olewałam życie... Teraz z perspektywy czasu doszłam do wniosku, że byłam niedojrzałą, bezmyślną dziewczyną, która po prostu nie wiedziała co tak naprawdę znaczy słowo "życie". Wydawało mi się, że wszystko wokół jest banalne. Nie przejmowałam się problemami. Żyłam w przekonaniu, że przecież jestem jeszcze zbyt młoda by dotyczyły mnie jakiekolwiek kłopoty. Pfff byłam przekonana, że nigdy nie będę ich mieć... Ale z czasem zmieniałam tok myślenia, powoli poznawałam smak miłości i wkraczania w dorosłe życie. Oddałam serce brunetowi o czekoladowych oczach, który stawia mnie ponad wszystko co istnieje.
|
|
 |
[cz2] Właśnie to Jego charakter i styl bycia zmienił moje poglądy i uświadomił mi na czym tak naprawdę polega życie. Zrozumiałam, że nie tylko imprezy, fajki czy dobra zabawa się liczą. Przejrzałam na oczy i stwierdziłam, że nie mogę już być taka, że muszę się zmienić. I co z tego, że straciłam połowę 'przyjaciół', że skończyłam imprezować i wracać co weekend zalana w trupa do domu... Teraz jestem inną osobą. Rzuciłam palenie przez co czuje się o niebo lepiej. W moich żyłach płynie krew a nie alkohol. Zrozumiałam kto tak naprawdę jest moim prawdziwym przyjacielem. Otworzyłam się na miłość. Stałam się wrażliwszą i dojrzalszą osobą. I najważniejsze znalazłam miłość mego życia. Tak naprawdę to ją dostrzegłam, bo była obok przez 7 lat, skrycie martwiła się o mnie i kochała...
|
|
 |
[cz1] Śniłam dziś o swojej śmierci. Było to dość dziwne. Leżałam w szpitalnej sali. Na dużym łóżku. Byłam okryta białym nakryciem. Słyszałam tylko ciche pikanie przyrządu do którego byłam podpięta. Mogłam patrzeć tylko przed siebie. Widziałam wielką szklaną ścianę. Stali za nią rodzice, siostra, brat i On. Tata miał poważną minę, taką jak wtedy gdy tracił dorobek życia. Mama cała we łzach, przytulała siostrę, która patrzyła z przerażeniem w oczach. Brat patrzył słodko przez szybę i machał mi...
|
|
 |
[cz2] A On?. On stał uśmiechając się do mnie. Patrzył w moje oczy tak jakby był to ostatni raz kiedy je widzi. Mimo tego, że uśmiechał się widziałam małą łzę spływającą po jego policzku. Chciałam wstać, podejść do niego i przytulić. Chciałam wyjść przez szpitalne drzwi i ogłosić światu, że jestem, że żyje. Lecz nie mogłam. Byłam przykuta do tego pieprzonego łóżka. Łzy spływały po moich policzkach. Pikanie z każdą sekundą snu stawało się coraz cichsze, aż w końcu przestałam je słyszeć. Ostatnie co widziałam to rozpacz najważniejszych mi osób. Widziałam jak On wbiega do sali, chwyta mnie za głowę i przyciąga do siebie szepcząc, że kocha... Obudziłam się cała we łzach. Była to najgorsze noc w moim życiu. Był to najgorszy sen. Sen o własnej śmierci...
|
|
 |
cz1]Babcia poprosiła mnie ostatnio bym pomogła jej robić porządki w szafach, Wyciągając wszystko natrafiłam na niewielkie pudełko oklejona taśmą. Jedyne co mnie zaintrygowało w tym kartoniku to napis " SKRAWEK ŻYCIA!". Wzięłam ów pudełko i udałam się z nim do kuchni, gdzie siedziały babcia z mamą i piły kawę. -" Babciu co to jest? " -" Zobacz. " - odparła babcia uśmiechając się. Wróciłam do pokoju, usiadłam na kanapie i otworzyłam pudełko. Wyjęłam z niego duży, szary album ze zdjęciami. Zdjęcia były czarno - białe, trochę wyblaknięte. Był na nich dziadek, którego nie pamiętam, bo zmarł gdy miałam niecałe 2 latka. Była babcia w pięknej białej sukni. Mój tata jako mały chłopiec. I wiele osób, których nie kojarzę. Oglądają zdjęcia miałam uśmiech na twarzy. Widziałam jacy wszyscy byli szczęśliwi.
|
|
 |
[cz2] Lecz to nie wszystko co znajdowało się w tym kartonie. Pod albumem, na dnie pudełka leżała dość duża szara koperta, rozmiaru chyba A4. Znajdowały się w niej listy. Listy od dziadka do babci, kiedy to on był we wojsku. Pisał w nich jak bardzo ją kocha, tęskni. Z każdym kolejnym, przeczytanym listem z oczu płynęły łzy. Uświadomiłam sobie, że łączyło ich prawdziwe, szczere uczucie. Taka prawdziwa miłość, która rzadko się zdarza. Mimo tak wielu przeszkód jakie mieli na swojej drodze nie przestali się kochać. Nawet teraz gdy od śmierci dziadka minęło 15 lat babcia opowiadając o nim ma łzy w oczach, tęskni, nie przestała go kochać... A my? My mamy łatwo. Istnieją telefony, komunikatory internetowe. A co gdybyśmy mieli czekać tygodniami na list i widywali się raz na jakiś czas. To co wtedy? Wytrwalibyśmy, czy raczej odpuścilibyśmy?
|
|
 |
Najgorsze słowa, które możesz usłyszeć gdy jesteś zakochana.? Dla mnie : Kocham Cię jak siostrę. | kissmebabyx3
|
|
 |
Zmieniam się. Nie wiem dlaczego. Nie wiem jak to jest możliwe, ale jednak się zmieniam. Ja - ta która nawet zimą popierdalała w bluzie i skejtach, zamiast ubrać się cieplej. Ta, którą spotkanie na lekcjach graniczyło z cudem. Ta, która z kieliszkiem się prawie nie rozstawała. Ta, która fajkę w ryju co chwilę miała. Ta, która lubiła zapalić coś mocniejszego. Zdarzyło się też coś wciągnąć. Ta mająca na wszystko wyjebane, zdemoralizowana panna się zmienia. Dresy rzuciłam gdzieś w kąt. Zaczęłam dbać o kondycje, zdrowie, chodzić do szkoły, przestałam palić zielone, rzucam fajki a nawet zaczęłam się uczyć. Nie wiem z czym związana jest ta zmiana. To dziwne, ale w sumie, chyba nadszedł czas by w końcu coś zrobić z życiem.../najebanatymbarkiem
|
|
 |
KIEDYŚ : roześmiana, zwariowana, kolorowe ubrania, w słuchawkach tylko pop, gorąca cherbata, zero alkoholu i rodzina. TERAZ : ponura, zamknięta w sobie, nie umiejąca się śmiać, nie lubi towarzystwa ludzi, woli siedzieć sama w pokoju. Nienawidzi gdy ktoś z braci wchodzi do pokoju. Widzisz różnice.? | Kissmebabyx3
|
|
 |
|
Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, ale weszłam w to z pełną świadomością,że mogę wyjść już bez serca. /esperer
|
|
 |
Wiem że chwilami jestem nie do wytrzymania. I wiem że często nie możesz ogarnąć tego co do Ciebie mówię. I wiem że zachowuję się jakbym była z innej planety. I wiem że czasem masz dość tych moich zagrywek. I wiem że czasami masz ochotę mi przypierdolić żebym skończyła tą swoją paplaninę. I wiem że nie jestem idealna. Ale wiem też że kocham Cię tak jak żadna inna przede mną. /najebanatymbarkiem
|
|
|
|