 |
Kiedy już myślisz, że to koniec, pojawia się nadzieja. Kiedy nadzieję już masz, pojawia się koniec. /
|
|
 |
Ciągle próbujesz, ale nadal jest źle. Bo trudno zmusić serce, by biło głośniej...
|
|
 |
I znów to samo. Co dzień zabija cię ten monotonny amok. Nie wiesz czemu nazwano go normalnością, wiesz tylko, że jest ci nie w smak. A złością zatruwasz co dzień najbliższych sobie, wtłaczając nowe dawki nienawiści w obieg
|
|
 |
-nie lubię tego, że jesteś ode mnie o wiele wyższy -zaufaj mi, jest w tym zaleta -jaka? -kiedy cię przytulam możesz słuchać mojego serca, które bije tylko dla Ciebie < 3
|
|
 |
zawsze będziesz jedyną osobą dla której wstaje po słomkę do szklanki tylko dlatego,że nie chce się jej podnieść głowy z poduszki.
|
|
 |
nie odkładaj mnie na potem.
|
|
 |
nie mów, że Ci nie zależy gdy uginają Ci się nogi na jego widok.
|
|
 |
chcę być lepsza, uśmiechać się częściej i całą twarzą, chcę hipnotyzować wzrokiem i uśmiercać nim kiedy zechcę, chcę pisać cudowne teksty i śpiewać jak fine frenzy, ale schodząc na ziemię : jestem zimna, ogołocona z talentów i częściej rzygam z przepicia niż się uśmiecham.
|
|
 |
widziałam Cię rano przechodząc pod blokiem, nie znamy się, za to spotkaliśmy się wzrokiem .
|
|
 |
to taki sam przypadek jak bycie singlem, klepanie się nawzajem po plecach i utwierdzanie się w tym, jak fajnie jest być samemu. Gówno prawda. Człowiek jest szczęśliwy , jak sie ma do kogo przytulić. jak jest ktoś z kim może szczeze porozmawiać przed zaśnieciem.
|
|
 |
Zanim umrę kurwa mac nie chce nic od tego świata, który śmieje mi się w twarz i chuja na mnie wykłada
|
|
 |
Powiedz mi, jak to jest, gdy wstajesz z rana patrzysz w lustro i czujesz się jak śmieć...
|
|
|
|