|
“Jej życie nagle się uspokoiło. Wszystko stało się proste, łatwe i takie oczywiste. Na chwilę. Zaraz potem lekarz orzekł zgon.”
|
|
|
może i jestem fałszywa, ale to tylko dlatego, że dopasowuję się do otoczenia.
|
|
|
kiedyś ludzie o nas zapomną, może będą płakać przez tydzień, może miesiąc, może nawet rok, ale w końcu zapomną, więc przestań się nimi przejmować, zacznij myśleć odrobinę bardziej egoistycznie, bo to właśnie ty, jesteś osobą, na której powinno ci najbardziej zależeć, i to ty, będziesz ze sobą do samego końca.
|
|
|
to miał być komplement czy obelga? bo nie wiem, czy ci dziękować, czy wyśmiać, że nie potrafisz mnie nawet porządnie obrazić.
|
|
|
dzisiejszej nocy, Morfeusz chyba o mnie zapomniał.
|
|
|
czemu zostałaś sama? czyżby twoi "przyjaciele" dostrzegli twoją fałszywość? a może okazali się tak samo fałszywi jak ty sama?
|
|
|
nie wiem co się stało, nie wiem co we mnie wstąpiło... ale musisz mi uwierzyć, to nie byłam prawdziwa ja .
|
|
|
powolna, w pełni satysfakcjonująca autodestrukcja
|
|
|
oczy płaczą łzami, ciało płacze krwią.
|
|
|
a Bóg? pewnie będzie wściekły bo zupełnie zapominając o niebie, znaleźliśmy raj na ziemi.
|
|
|
dążysz do celu po trupach, i ja to rozumiem, bo sama tak robię, ale ty... ty idziesz po trupach swoich bliskich.
|
|
|
zniszczyłam sama siebie, wykasowałam ze swojej osobowości wszystkie dobre cechy, zastępując je tymi, które obronią mnie przed bolącą teraźniejszością.
|
|
|
|