 |
bo tak to w życiu bywa, że ludzie przychodzą i odchodzą, mydląc oczy, że ważni jesteśmy, że nasze zdanie ma znaczenie, że to, że tamto, że sramto. a potem pyk. i już ich nie ma.
|
|
 |
gdybym była pesymistką, myślałabym, że tylko udaje, że mnie kocha. gdybym była optymistką, wierzyłabym w każde jego słowo. gdybym była realistką, wiedziałabym, że on nigdy nawet nie spojrzał w moją stronę.
|
|
 |
głupia, niedoświadczona, a przede wszystkim naiwna, bo myślała, że pod jego spojrzeniami, kryje się afekt miłosny.
|
|
 |
siedząc na strychu wsłuchiwała się w krople deszczu uderzające o dach. tak bardzo żałowała, że go przy niej nie ma.
|
|
 |
moje zaufanie w stosunku do ciebie spadło tak mocno, że nawet nie uwierzę ci w to, która jest godzina.
|
|
 |
całujesz mnie, kochasz ją.
|
|
 |
i problemy zwalają ci się na głowę, jeden po drugim, więcej i więcej, tak bez litości.
|
|
 |
ty zakłamany chuju, nienawidzę cię.
|
|
 |
nie miałam żyletki więc wzięłam nóż.
|
|
 |
potrafił przerzucić się z dresów w garnitur, tak samo jak ze mnie na nią.
|
|
 |
nazywają go pijakiem, a przecież nic o nim nie wiedzą. nie wiedzą, że jego ojciec i matka non stop piją, jest świadkiem ich wzajemnych kłótni, bójek... on nie jest pijakiem. on jest zagubiony. szuka pocieszenia ze strony wódki. próbuje topić w niej swoje smutki i brak miłości.
|
|
 |
Tak sobie zaglądam tu czasami i widze że sporo czasu minęło... Dużo tu moich uczuć zostawiłam na upływie tylu lat... Ostatnio ktoś mnie zapytał co bym zrobiła gdybym mogła cofnąć czas? Tak myślę że chyba nic wszystko to było po coś i pewnie gdybym cofnęła czas popełnianym nadal te same błędy, te same głupoty, tyle że byłam głupia i naiwna, bo czekałam długo na niewiadomo co , ale może faktycznie musiało się to tak skończyć żebym była w tym miejscu którym dziś jestem dużo silniejsza i z innym nastawieniem do życia. Zastanawiam się czasami co u ciebie , ale pewnie się nie odezwiesz jak zawsze ...
|
|
|
|