 |
niekiedy wystarczy zaparowana szyba, żeby chciało się coś zrobić
|
|
 |
Ale miłość, ten motyl, którego jedno skrzydło nazywa się niepewnością, a drugie oszustwem
|
|
 |
Powiedz, jeśli umiesz,
ile chwil jeszcze zostało nam
by składać cały świat,
który buduje każdy na spokojnie ..
przyszłość drzemie w wyobraźni.
|
|
 |
Najmniejszy szept, pokarm dla duszy.
Promień słońca między chmurami nadciągającej burzy.
Jak Mars i Wenus, właśnie w tym jest coś,
mimo że różnimy się od siebie jak dzień i noc.
Jest dla mnie, jest dla mnie, ej mówię serio.
Nie czai się melodramat, wiem to na pewno.
Sprawy sedno zawsze obok gdy jest dół.
W świecie głuchym na prośby i ból.
Gdzie marzenia wyrywane są ze snu.
Gdzie dobro za często ustępuje złu.
Ciągły pęd, a co za chwilę - zobaczymy.
Sekunda z nim wynagradza te złe godziny.
|
|
 |
Jeżeli życie to album to nagrałam utworów parę.
On - mój ulubiony kawałek.
|
|
 |
Zrozumienie, spokój, cisza, bluzg
Nie musisz słuchać słów, czytaj z moich ust..
Dobrze jest mieć do kogo wyciągnąć rękę.
A oczy, oczy mieć szeroko zamknięte.
|
|
 |
Masz kogoś obok, to niech nową drogę ci wskaże.
Nie będziesz przecież żyć w nie swoim wymiarze.
|
|
 |
Wszystko może się zdarzyć, musisz być przygotowany.
Nikt od razu w życiu nie jest spisany na straty.
Nie ma czasu pomyśleć, bo zostawiłeś go przed laty.
Za błędy młodości będziesz długo spłacał raty.
|
|
 |
Zapomnieć jest łatwo to co w życiu najważniejsze.
Gdy biegniesz na oślep po drodze gubiąc szczęście.
|
|
 |
Nie bać się, bo przecież nie ma czego.
Nieustannie, poznając sekrety istnienia.
Rezygnuję, z życia ostatniego tchnienia
To te spojrzenie jak ta ziemia nadal trwają.
Są fałszywe, no bo w końcu przemijają...
|
|
 |
Nie mam już sił by przez dziurkę od klucza świat podglądać.
Ze zwątpieniem czekać na kolejne wschody słońca.
Nie widzieć końca, wciąż zwlekać, przed tym uciekać..
|
|
 |
Nie mam czasu nawet, aby o tym wspomnieć.
Zamknąć usta, oczy spuścić skromnie.
Powiedzieć głośno co mnie drażni.
Popuścić wodze wyobraźni.
Latarnie wszędzie dawno zgasły.
Jedynie jeszcze świecą gwiazdy.
A pośród nich się zastanawiam
Czy znajdę czas, który ucieka nadal.
W szalonym pędzie, gubię sens życia coraz częściej.
Zmrużyć oczy, przewidzieć to co będzie...
|
|
|
|