 |
I nie lubię tego, że jesteś powodem przez który płacze.
|
|
 |
„W chwilach bólu i cierpienia będę Cię tulił i kołysał, zabiorę Twą mękę i uczynię ją swoją. Kiedy płaczesz, i ja płaczę, a gdy Ty cierpisz, ja też cierpię. I wspólnie spróbujemy powstrzymać potoki łez i zwątpienie, by dalej brnąć po wyboistych ścieżkach życia.”
|
|
 |
nie mogłam pogodzić się ze świadomością, że musimy żyć osobno,
bez szans na budzenie się w jednym łóżku, bez szans na miłość, którą można
karmić się otwarcie, na oczach wszystkich, bez krat, bez granic, bez zakazów, bez ram,
bez oburzenia, bez napiętnowania i pogardy świata.
bez opamiętania...
|
|
 |
zrozumiem pokornie nieudane obroty zdarzeń, które raz po raz przybierały postać tragedii.
|
|
 |
-Kocham Cię.. - zakomunikował nagle.
-Dlaczego nigdy mi tego nie powiedziałeś? - spytałam i sama słyszałam żal w swoim głosie.
Zdawało mi się, że wiesz, bo to chyba było oczywiste! A u mnie słowa się nie liczą. Ja nie kocham słowami. Nie lubię słów, niektóre są chyba tylko po to stworzone, żeby je cofać! Między innymi po to stworzone jest kocham.
|
|
 |
i moknąc na deszczu zapytać Cię o pogodę.
|
|
 |
Twoich śladów nie wypatrzę
Nie ma Cię na zawsze..
|
|
 |
A znasz ten kawal ? : Przychodzi facet i mowi prawde./sukeban
|
|
 |
Mężczyźni! Jakiś niższy gatunek ludzki, rodzaj zwierząt, które należy opanować, ujarzmić, tresować, które trzeba umieć trzymać. Poświęca się temu całe życie, całą inteligencję uczucia, całą przemyślność instynktu. Stawarza się nową dyscyplinę psychologiczną, pełną wskazań norm i paragrafów - na próżno
|
|
 |
młodość jest od tego, żeby być żałosnym i mam zamiar to wykorzystać. bawmy się i nie myślmy. to piękne./chokoreeto
|
|
 |
na brzuchu. na boku. na plecach. sprawdzam, jak najwygodniej się tęskni.|| by nfrej
|
|
 |
Romantyczna miłość, szczególnie w pierwszej fazie, to uczucie którego nie da się porównać z żadnym innym. Obsesyjne myślenie o drugiej osobie, kompletny brak apetytu i niechęć do snu oraz przemożna wiara we własne możliwości sprawiają, że czujemy się jak królowie świata. Co jednak sprawia, że wśród setek i tysięcy osób, które spotykamy ta jedna przyprawia nas o trzepot skrzydeł motyli w żołądku? Dlaczego natura wyposażyła nas w tak silny mechanizm przywiązania do drugiego człowieka?
|
|
|
|