 |
Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanica profesjonaliści
/ zozolandia
|
|
 |
poprawianie poduszki, czy przekręcanie się z boku na bok nie pomoże. tutaj potrzebne jest Twoje 'dobranoc'.
|
|
 |
to nie jest tak, że mam Cię gdzieś... ja po prostu udaję mocniejszą, niż jestem.
udaję, że nie zwracam na Ciebie uwagi, próbuję Cię nie zauważać, ignoruję Twój wzrok, staram się o Tobie nie myśleć, nie wiążę z Tobą żadnych nadziei, Twoje 'cześć' zlewam jak nigdy dotąd...
prawda jest taka,że nie mogę bez Ciebie żyć, bo Cię kocham!
|
|
 |
'I don't care what people say'
Nie obchodzi mnie co mówią ludzie
|
|
 |
Powiedz..
Kim Ty do cholery jesteś, że masz czelność doprowadzać mnie do płaczu?!
|
|
 |
to że nie odrywamy etykiet po wypiciu Kubusia, nie znaczy, że zatraciliśmy w sobie dziecko.
boimy się po prostu, że zamiast kolorowej wyliczanki natkniemy się na szarą część naszej wyobraźni .
|
|
 |
Trzy najbardziej irytujące słowa na świecie '' wszystko będzie dobrze ''
|
|
 |
- gdzie byłaś ? - na spacerze. - chodź tu. - proszę Cię, no. - pachniesz papierosami i męskimi perfumami, dziecko ! - pachnę miłością mojego życia, mamo. // nie wiem czyjee ..
|
|
 |
Dlaczego tak jest, że kiedy całkowicie otworzymy nasze serce dla kogoś, dla jednego zwykłego człowieka, nagle staje się On w naszych oczach kimś lepszym, kimś wspaniałym. Kimś zbyt idealnym, by mógł istnieć na prawdę? A gdy sądzimy, że już nic nie może zep...suć tego szczęścia, wtedy ten zwyczajny, szary człowiek zadaje nam cios, po którym nie umiemy się pozbierać, choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli podnieść się z powrotem na nogi. Wywiera on taki wpływ, taki mocny.. że niemożliwym jest dla nas uśmiechnąć się szeroko i powiedzieć, że to nic. Że nic się nie stało. Że damy radę.
|
|
 |
Za to, że spowalniają. Zatrzymują w intensywnym, szybkim życiu.
|
|
 |
Nie potrafię już chyba tęsknić za nikim, choćbym może i chciała, nie odpisuję, znowu nie oddzwaniam, odwołuję prawie wszystkie spotkania. W jakiś absurdalny sposób brakuje mi ludzi, których nie ma. Kolejny kiepski żart umysłu, który projektuje taśmowo byty w mojej głowie. Daj mi uśmiech, stworzę człowieka. Odtrącam ludzi prawdziwych, by otoczyć się kreacjami z obłąkanych snów. Nie potrafię wyjaśnić, że wcale nie jest źle, że czasem po prostu muszę być sama ze sobą. Przemyśleć kilka spraw, doprowadzić do końca niedokończone wątki. Wytłumaczyć sobie parę niewypowiedzianych słów. Rozmowy z innymi rozpraszają, odsuwają myśli na inny plan. A to nie zniknie. Dopóki nie zrozumiem, nie zniknie. Czaszkę rozrywa przemożne pragnienie czegoś nieokreślonego, niezdefiniowanie uczucia pulsują w żyłach. Ciągle mam wrażenie, że mylę ścieżki, że wsiadam nie do tego wagonu, że wysiadam za późno lub zbyt wcześnie. Że coś mi umyka, że zapominam o czymś ważnym. Że coś przegapiłam, a powrotów nie będzie.
|
|
 |
nie trzeba być chujem, żeby ranić. wystarczy być tobą, ogarnij to.
|
|
|
|