|
Kolory tęczy znów chwycę bez trudu
|
|
|
Dziś zamknę oczy, policzę do dziesięciu.
Pstryczek, nim otworzę je, życie nabierze sensu
|
|
|
Neony miasta hipnotyzują myśli
|
|
|
A gdyby tak słowa rzucone
na wiatr tak jak ptak,
szybowałyby, bo byłby
marzeniami z nadziejami,
wracałyby i zmieniały świat
|
|
|
A gdyby tak byłoby zaufanie między nami
|
|
|
Czasem widzę to czarno,
jak to wszystko ogarnąć
|
|
|
Gdyby tak być wciąż na tak,
Widzieć świata pozytywy.
|
|
|
W poszukiwaniu szczęścia wyruszają na dno flaszki
|
|
|
Samotność i pustka, rzeczywistość szara
Zdeptane sumienie, mara, paranoja, marazm
|
|
|
Już dawno ludzka głupota przestała wzbudzać mój podziw
|
|
|
Tu ludzie piją więcej niż są w stanie wypocić
|
|
|
|