 |
Wszystko było takie idealne... dopóki działo się w mojej wyobraźni.
|
|
 |
Śmiejesz się z kumplami mówiąc, że nic nie trwa wiecznie. A teraz, kiedy przekonałeś się o tym na własnej skórze, śmiech jest ostatnią czynnością, o której byś pomyślał.
|
|
 |
Jedno słowo może zranić. Dwa słowa - doprowadzić do łez. Trzy słowa sprawią, że zwątpisz w sens życia. Ale to dopiero cisza zabija wszystko to, co najpiękniejsze.
|
|
 |
Pochłaniam zmysłami resztę koszmarów, które cię nawiedzają. Teraz możesz znów spać spokojnie, a tymczasem ja pójdę po fajki.
|
|
 |
Czasami myślę, że z ogromną łatwością mogłabym oddać innej całego ciebie i innemu całą mnie. Ale wtedy zapala się czerwona lampka i słyszę twoje słowa: "Nie myśl, mała, bo ci nie wychodzi". A wtedy znów czuję się taka bezradna...
|
|
 |
Absolutnie nie przeszkadzałby mi fakt, że mogę się jutro nie obudzić, gdybyś to TY był tym aniołem, który prowadzi mnie do nieba.
|
|
 |
Wszystkie horoskopy mnie przed tobą ostrzegały!
|
|
 |
- Boisz się burzy? - spytał. - Yyy... Czego? - wyrwała się na moment z jego silnego uścisku. - Aaa, tej burzy... - mruknęła, patrząc na władające piorunami czarne niebo i drzewa gubiące swoje korony. - Nie. - odparła spokojnie, ponownie tuląc się w jego tors.
|
|
 |
There is no real love in you, why do I keep loving you???
|
|
 |
- Wiesz co? Oprócz wad, które posiadasz - mam na myśli głupotę i zazdrość - ku mojemu zdziwieniu okazało się, że masz również coś takiego jak zalety. Niektóre z nich to np. głupota i zazdrość. Dziwny zbieg okoliczności, nie?
|
|
 |
- To ty masz być tym księciem z bajki..? - okiełznała wątłą postać kilkukrotnie. - No a gdzie masz konia? - Zaparkowałem przed domem. - uśmiechnął się i mocno przytulił do siebie. Słysząc nierówne bicie jego serca tuż przy swoim uchu, stwierdziła, że książęta dawno wyszli z mody, ale nie miłość.
|
|
 |
Pamiętasz ten mur, który postawiłam dookoła siebie? Znalazłam sposób, by wpuścić cię do środka - zburzyłam go i teraz już nic nie powstrzyma nas od szczęścia.
|
|
|
|