 |
|
tak skonstruowana jestem. narzekam na samotność, odpychając od siebie adoratorów.
|
|
 |
|
Wódka na stole, w kieszeni otwarta paczka fajek. Kiszone ogórki, bo podobno są dobre do czystej. Rozmazany tusz i tysiące myśli na sekundę. Ja już sobie nie radzę.
|
|
 |
|
Byłam tylko plastrem na samotność. Nikim więcej.
|
|
 |
|
- Ej po której stronie drogi się powinno iść? Z prawej czy z lewej? - Jeden pieron, ważne że z boku. // Anka i Pati w drodze do domu : )
|
|
 |
|
Chcesz wiedzieć jak się czuję? Kurewsko paskudnie.
|
|
 |
|
Oddycham samotnością. Co jakiś czas rozpadam się na kawałki. Kłócę się z wszystkimi. Nie ogarniam szkoły. Chcę Ciebie. Wciągam kolejną lagę i zastanawiam się po chuj to robie. Po chwili odpływam. Mam wyjebane na wszystko. Szkoda tylko, że jedynie pod wpływem tego gówna.
|
|
 |
|
Rozpuszczę włosy, włożę na głowę kartonową koronę, przystroję się w bufiastą kieckę i choć raz poczuję jak księżniczka. // Annalina
|
|
 |
|
Jestem jak mały krasnoludek, pośród moich wszystkich życiowych problemów. // Annalina
|
|
 |
|
Nigdy nie sprostasz moim potrzebom emocjonalnym. Zawsze będę przez Ciebie niedoceniona. // Annalina
|
|
 |
|
Dużo śnimy o tych, przez których nie możemy zasnąć.
|
|
 |
|
Nie pisz życiowego scenariusza. Ono uwielbia improwizować. // Annalina
|
|
 |
|
Najlepiej dogaduję się z ciszą. // Annalina
|
|
|
|