 |
Ból kaca, smak krwi i smród świata, znów flacha, znów katar i znów wracam.
Mówią: wytrzeźwiej, słyszałem to nie raz,
mówią: widzę jak upadasz,
odpowiadam: to nie ja.
|
|
 |
To taki moment życia w którym wyjdę, trzasnę drzwiami.
|
|
 |
najebać się, zpizgać, zacpać, pociąć. byleby znieczuliło ból.
|
|
 |
Czasem wydaje mi sie, że sam gubisz sie w swoich kłamstwach .
|
|
 |
nie mów mi co dobre, gdy sam idziesz na dno.
|
|
 |
Zaczynasz wszystko od nowa, by znów popełnić te same błędy
|
|
 |
Słabi ćpają. Słabi piją. Słabi palą. Słabi się tną.
Jestem słaba. Przez Niego.
|
|
 |
kłótnia to jedyna szczera rozmowa na jaką mnie stać...
|
|
 |
jeśli umrę i ten frajer przyjdzie na mój pogrzeb,
obiecuję że zmartwychwstane i przypierdole mu zniczem!
|
|
 |
Zamiast po prostu istnieć, zacznijmy życ.
|
|
 |
Jest tak wiele miłości, tak różnych, tak pomieszanych z nienawiścią, niechęcią, obowiązkiem, pogardą, że samo słowo miłość niewiele dziś znaczy.
|
|
|
|