 |
` Bo przy Tobie wiem że pokonam każdy murek
Płaczesz gdy ja płacze to dowód ile znaczę
Bieda, problemy każde losów przeciwności
Jednak z tobą wygrana to sto procent pewności.`
|
|
 |
`Tęsknisz i przyzwyczajasz się do tęsknoty.
A przyzwyczajenie rodzi lenistwo, niechęć do zmian.
I boisz się, że to runie, upadnie, wszystko, co udało ci się naprawić.
Więc wolisz by zostało tak, jak jest.
Nie chcesz się starać, męczyć, ryzykować.
Choć boli, i choć wszystko w tobie rwie się, żeby wrócić.
Więc nie wracasz.`
|
|
 |
By usiadł przy mni gdy bede smutna...
Pomilczał ze mna i przytulil..
powiedzial ze bedzie lepiej...
By zapytal co sie sttało...
a ja moglabym mu odpowiadac
'najwazniejsze ze Cie mam'
By przy nim wszytskie troski
Byly niczym...by istnial..
tylko "on"
|
|
 |
Po pierwsze rappo drugie rap, po trzecierap
który mi pomaga, ja tym władam, stoję na podeście
i nie spadam, dużo treści składam, nagrywam, opowiadam
jaki teren badam, gdzie mam być to siadam,
gdzie mam zadać cios to zadam. .
|
|
 |
Tyle emocji złych, naprawdę mocnych słów i nieudanych prób, przegranych ciężkich prób. Naprawdę cieszę się, że patrzę w Twoje oczy znów, że rozmawiamy dziś, dziękuję, że jesteś tu .
|
|
 |
Mówiąże urodziłam się ze słuchawkami na uszach, bo uwielbiam muzykę _
Mówią, że straszna ze mnie przytulanka,bo uwielbiam się tulić_
Mówią, że jestem nie ufna, bo raz zaufałam i to był błąd.
Mówią, że łatwo mnie nie lubić, bo takie serduszka się kocha a nie lubi __ ! ;D
Mówią, że łatwo się we mnie zakochać, bo to coś co mam w sobie przyciąga jak magnez _
Mówią, że jestem jak baterie, bo daję im energię.
Mówią, że choć pozory mylą, oni wiedzą że taka jestem naprawdę, kochają mnie _
i za to im naprawdę bardzo dziękuję
|
|
 |
"Nie przejmuj sie.. Gdybym mógl snic, snilbym tylko o Tobie. I nie wstydzilbym sie tego."
|
|
 |
pod tym samym przecież słońcem,
będzie pachnieć nam powietrze
|
|
 |
Gaśnie płomień w parkowych różach
chociaż piękno ich jeszcze wzrusza
brzoza w bieli z klonem w czerwieni
smętnie nucą wietrznego bluesa
Gwar już odszedł cisza w alejkach
ławki smutne drzemią czekając
może spocznie ktoś w życia biegu
a tu tylko przemknął się zając
Znurzony w poszum barwnych liści
których setki wokół mnie wirują
uśmiecham się do wiewiórek
tylko one jeszcze baraszkują
|
|
 |
"Łan, daję Tobie słońca łan,
To mi przypomina, że nie jestem sam,
Sam, to nie napisane nam.
Ja i Ty to jedno."
|
|
 |
Od tego trzeba było zacząć: niebo.
Okno bez parapetu, bez futrzyn, bez szyb.
Otwór i nic poza nim,
Ale otwarty szeroko.
|
|
 |
"Smutek nagle przestał płakać.
Wyprostował się i ze zdumieniem spojrzał na swoją nową towarzyszkę:
"Ale ... ale kim Ty właściwie jesteś?"
"Ja?", zapytała figlarnie staruszka uśmiechając się przy tym tak beztrosko,
jak małe dziecko. "JA JESTEM NADZIEJA!" "
|
|
|
|