 |
|
jestes tak cholernie trudnym czlowiekiem. pojawiasz sie w momentach kiedy juz tak doskonale sobie bez Ciebie radze. nagle zrzucasz na mnie cala sterte wspomnien i zostawiasz bez slowa. kompletnie Cie nie rozumiem. ale niestety popelniam juz ten sam blad poraz setny. moze kiedys sie naucze, jak traktuje sie takich skurwysynow. / yoshiko.
|
|
 |
|
wrocila nasza Mei. ♥♥♥♥♥♥♥♥ kocham Cie mala. ;* / yoshiko
|
|
 |
|
jol mada fakaa. ;D poniosl nas melanz. *__* biba za biba. ;D /yoshiko.
|
|
 |
|
czas na zmany. trzeba sie wziac za siebie. przelamac ta pierdolona monotonie. skonczyc z tym gownem. /yoshiko.
|
|
 |
|
kazda mysl przepelniona Nim. :* / yoshiko.
|
|
 |
|
jeszcze niedawno byłam pewna, że nikogo już nie pokocham jak jego, że nikt nie będzie w stanie mi go zastąpić. liczył się tylko on. dziś jestem w stanie wybuchnąć śmiechem i wzruszyć na niego obojętnie ramionami. kiedy wmawiałam sobie, że już nigdy nie będę kochać pojawił się On - nie wiem skąd, nie wiem nawet kiedy przyszedł wlazł mi go głowy a po jakimś czasie zrobił przerzut na serce niczym rak. wywrócił moje życie do góry nogami a w tym wszystkim najgorsze jest to, że przyzwyczaiłam się do niego zbyt szybko, zbyt szybko stał się dla mnie ważny nie pozostawiając mi żadnego wyboru skradł moje połamane cząstki serca które teraz biją tylko dla niego. przez niego znowu zaczęłam brać tym razem zmieniła się tylko używka, jest nią on
|
|
 |
|
i mimo problemów, cieszę się kurwa, że tu jestem
|
|
 |
|
po prostu chciałabym usłyszeć od Ciebie, że żałujesz. to wszystko.
|
|
 |
|
Co raz rzadziej postrzegam śmierć jako coś dobrego, co może pomóc wyciągnąć się z problemów. Śmierć zawsze dla mnie byłą czymś niesamowitym. Myśli o samobójstwie były codziennością. Zawsze myślałam, że śmierć nie niesie za sobą konsekwencji. Że ludzie przeboleją ją i zapomną. Zawsze chciałam patrzeć z góry na cały ten popierdolony świat. Teraz zmieniłam się... Już nie rozumiem jej tak dobrze. Zabiera nam bliskich. Nie potrafię opisać co teraz dzieje się w moim rodzinnym mieście. Śmierć za śmiercią. Utonięcia... I to ty tam zginąłeś. Chociaż nie byłeś dla mnie kimś ważnym, jedynie zwykłym kolegą to gdy dowiedziałam sie o twojej śmierci płakałam jak dziecko. Do tej pory płacze. Bo nie potrafię pojąć jak bardzo twoi najbliżsi muszą cierpieć. Jakie muszą mieć wyrzuty sumienia. Wiem jak to jest mieć przy sobie osobę, która cierpi. Wiem, bo mój chłopak stracił matkę. Nie potrafie wyobrazić sobie co musza czuć osoby, które próbowały cię ratować... Jedno wiem nie zapomnimy, to napewno [*]
|
|
 |
|
Nie lubię dziewczyn które niszczą się, chociaż sama jestem z tych co grzeszą . ; * ♥
|
|
|
|