|
kiedy patrzę na to co robiłam, szczerze nie potrafię sobie przypomnieć co mną kierowało, gdzie nastąpiła ta zmiana, która uczyniła mnie mną, którą jestem teraz. kiedy przestałam dostrzegać tyle rzeczy. ? dlaczego widok księżyca, który świeci mi teraz przez okno jest w stanie przywołać akurat te myśli, o których nie powinnam wiedzieć.?/
|
|
|
nie widzisz jak bardzo na ciebie czekam. nie możesz widzieć. nie pozwalam ci tego dostrzec, żebyś nie mógł wiedzieć ile dla mnie znaczysz, żebyś nie mógł tego wykorzystać, żebyś mi tego nie odebrał, żebyś nie zniszczył mojego świata. chociaż, tak bardzo boli niewiedza. bo czy to możliwe, żeby cała sytuacja była tak samo uciążliwa dla oby dwóch stron ?/
|
|
|
nie kłam, że jeszcze coś będzie dobrze. nie kłam. to ja powinnam to robić../
|
|
|
chciała po prostu zasnąć i obudzić sie kilka słów wcześniej/
|
|
|
jakby nic się nie stało, zaś wracamy do momentu na którym skończyliśmy. powiedz mi tylko po co kończyliśmy/
|
|
|
ranisz,. będąc obojętnym. przechodząc obok i nie zwracając na mnie uwagi, obejmując ją, zerkając tylko na jej usta/
|
|
|
tak na prawdę nie istniejemy/
|
|
|
jeśli coś się rozsypie, to zbierać nie będę- nie potrafię./
|
|
|
Ale tak naprawdę nie lubię siebie. Za dużo złego sobie zrobiłam, by móc teraz patrzeć sobie prosto w oczy, bez ich zamknięcia.
|
|
|
czasami coś, co było dla nas wszystkim, z sekundy na sekundę staje się niczym.
|
|
|
I czasami przychodzą takie dni kiedy nienawidzę patrzeć w lustro, widzę tam tylko swoje wady, to jaka jestem beznadziejna, łzy same napływają do oczu a ja nic nie mogę zrobić aby być lepsza, aby zmienić swoje życie, czuje tylko bezsilność która powoli mnie wyniszcza.
|
|
|
|