 |
|
Emocji nie jest tak trudno pożyczyć.
Gdy miłość jest słowem, którego nigdy się nie nauczyłeś.
I w pokoju pełnym pustych butelek.
Jeśli nie dasz mi czego chcę.
Wtedy dostaniesz to, na co zasługujesz.
Kiedy wyłączasz światła.
W mych oczach pojawiają się gwiazdki.
Czy to miłość?
Może kiedyś.
W głowie mam scenę.
Nie jestem pewna, jak to się skończy.
Czy to miłość?
|
|
 |
|
"Piszę list, może ostatni, na pewno pierwszy.Tyle chciałabym Ci powiedzieć, że słońce dzisiaj świeciło naprawdę mocno, że widziałam Cię dzisiaj w mojej wyobraźni z jakieś setki tysięcy razy, że myślę o Tobie w każdej sekundzie, minucie, godzinie. Nie wiem co u Ciebie, nie wiesz co u mnie. Nie widzieliśmy się 4 lata. Może się zmieniłeś? Może zapuściłeś brodę? Może wyglądasz dokładnie jak wtedy? Chciałabym wiedzieć jak Ci się układa... Poznałeś kogoś? Żyjesz dobrze? A może już Cię nie ma? Dzisiaj już nie jestem zła. Dzisiaj jest mi po prostu przykro, że pomimo tylu tygodni spędzonych razem nie potrafiłeś się kulturalnie pożegnać, wyjaśnić. Dziś już jest na wszystko za późno. Gdybyśmy się spotkali, do czego nie dojdzie, nie miałabym Ci nic do powiedzenia, wiesz? Bo ja już mam swoje życie, swoją rodzinę. Nie chcę Cię już wspominać, ani nawet pamiętać. Po prostu już nie mam na to siły. Jedyne co dzisiaj mam do powiedzenia to: Żegnaj..."
|
|
 |
|
Najgorsza w życiu jest samotność. Ten moment kiedy siedzisz sama w domu i nie masz nawet do kogo się odezwać słowem, a tak bardzo chcesz z kimś porozmawiać i się wypłakać. Nie ma nikogo, do kogo mogłabyś powiedzieć zwykłe cześć. Nie ma wokół żywej duszy. Jesteś tylko Ty i Twoje nawarstwiające się każdego dnia problemy, z którymi sama musisz sobie poradzić. Cóż, takie życie dziewczynko, przyzwyczaj się w końcu.
|
|
 |
|
to niesamowite ile wspomnień kryję się w jednej zwykłej piosence...
|
|
 |
|
i w końcu nadchodzi ten moment...ta chwila, gdy po latach Nasze spojrzenia znowu się krzyżują. kompletnie przez przypadek, w codziennym pędzie życia, na mieście, między innymi goniącymi gdzieś ludźmi. i te kilka sekund, to zamarcie, te wszystkie wspomnienia wyczytane w jednym, jedynym spojrzeniu - ten ból, ta radość, to zaskoczenie. chwila, gdy serce podchodzi Ci do gardła, i nagle do głosu dopuszczasz rozum: "odwróć wzrok, i idź przed siebie". i idziesz, zamieniając żar w zimne spojrzenie. i nie odwracasz się na krok, biorąc głęboki oddech, wmawiasz sobie, że ta łza na Twoim policzku to deszcz - może i tak, ale ten wewnątrz Ciebie./Veriolla
|
|
 |
|
Dlaczego teraz tak jest, że zamiast ratować wartościowy i długoletni związek to po prostu odpuszczamy? Przecież jeżeli nam naprawdę zależy, to powinniśmy walczyć do samego końca, a nie do połowy czy coś...
|
|
 |
|
W poszukiwaniu szczęścia.
Przemierzamy cały świat.
Przemierzamy wszechświat.
Dobijamy do bram i tam oczekujemy wejścia.
Cały ten świat jest u stóp nam.
|
|
 |
|
3-dniowy powrót do rodzinnego kraju, miasta, do domu dało naprawdę inne światło na trwającą sytuację, naświetliło całą sprawę. Przyjeżdżasz i wcale nie czujesz się tam jak w domu. Czujesz się jak obcy. trudno Ci zasnąć, czujesz się nieswojo, niezręcznie. Chcesz wrócić z powrotem do domu. Ale nagle dochodzi do Ciebie, że ani tu ani tam nie masz domu. I ta myśl przygnębia najbardziej. Pomimo rodzinnego domu i domu za granicą, tak naprawdę jesteś jak bezdomny, bo ani w Polsce to już Twój dom, ani tym bardziej za granicą. A jeszcze później, po dogłębnych przemyśleniach dochodzisz do wniosku, że tak naprawdę nie miejsce, a ludzie sprawiają, że czujesz się jak w domu. W moim przypadku jest to jedna osoba - ON. ♥
|
|
 |
|
"O.N.A. ona wtulona... niech to trwa i nigdy się nie kończy, nawet śmierć nas NIE rozłączy!!!"
|
|
 |
|
"Ej ślicznotko! Dobrze, że nie chodzisz w stringach, wiesz? Bo na stringi trzeba mieć zajebisty tyłek! Hahahaha" -.-
|
|
 |
|
'A gdy wbiłeś mi sztylet w serce, zobojętniałam,
Zobojętniałam na twoje ręce i oczy,
Na wszystkie sny, w których byłeś głównym bohaterem,
Zobojętniałam, zobojętniałam tam, w głębi.
A dla Ciebie, drogi powrotnej do mnie, już nie ma,
Żaden autobus, żaden tramwaj, czy samolot, nie zabierze Cię z powrotem do mojego serca.
Już za późno,
Wszystko zniszczyłeś, bo kochać nie umiesz,
A twoje piękne słowa nic nie znaczą,
Bo miłość nie jest głupią gadaniną, lecz czynem.
I jakoś tak, pakuję swoje tętno, usta i ramiona,
Bo to pierwsze już nigdy nie podskoczy na twój widok, to drugie już Cię nie uratuje od świata, a to trzecie przestało być twoim domem.
Pakuję je i odchodzę od Ciebie.' - Luna
|
|
 |
|
Dam Ci jeszcze ostatnią szansę na przytulenie mnie
Jeśli podarujesz mi ostatniego papierosa.
Chcę tylko zapomnieć. Każdy odnajdzie swoje własne lekarstwo na samotność.
|
|
|
|