 |
|
i znów na pełnej kurwie myląc dzień wczorajszy z jutrem, to przestało już być smutne nawet.
|
|
 |
|
-Następne losowanie i amragedon...armadego...KURWA KONIEC ŚWIATA BĘDZIE !! . / Los Numeros aahahha .
|
|
 |
|
Jej słowa rzecz święta, mama jest jedna, o tym pamiętaj. Dzięki niej żyjesz, popatrz - sama miłość w tej kobiety oczach, czego chcieć więcej? Tyle czasu nosiła mnie pod sercem. Kiedy na życiu się poznasz, sam zobaczysz ile Ci pomogła ♥ / Pih-Moja mama mi mówiła ♥
|
|
 |
|
- W takim razie zapraszam numer 4 do odpowiedzi.. - A czy jest opcja "odrzuć zaproszenie"? ; D
|
|
 |
|
Siedziała na parapecie wyłożonym poduszkami. Za oknem mroźna zima, sople w których odbijało się słabe słońce. Piękny widok. Rysowała buźki na szybie nagle zaskoczył ją dźwięk sms'a. David. Widniało na ekranie. Aż otworzyła usta. Odczytała wiadomość: "Wpadnę do Ciebie później. Musimy wyjaśnić sobie parę spraw.". Serce zabiło trzy razy szybciej. Gorączkowo zaczęła odpisywać: "Nie chce żebyś przychodził. Nie mam ci nic do powiedzenia". Czekała na odpowiedź stukając nerwowo palcami w szybę. "Nie ściemniaj. Obydwoje wiemy że to nieprawda! Zresztą jestem już pod domem. Chodź.". Ładne to jego "później" pomyślała. Zerwała się z parapetu i podbiegła do okna od frontu. Rzeczywiście już tam był. Zauważył ją, uśmiechnął się i skinięciem ręki przywołał do siebie. Żołądek ścisnął jej się ze stresu. Poczuła motylki w brzuchu. Z westchnieniem porwała kurtkę z wieszaka, włożyła botki i wyszła na lodowate powietrze. // airada16
|
|
 |
|
Ej Kobitko, proszę, nie bądź taka smutna,
Obiecuje zapomnisz o mnie do jutra,
To co piękne już minęło,
to co złe się zakończyło,
Życie zabiło tą miłość. ♥
|
|
 |
|
zapomnij o mnie, niema mnie od teraz,
to rzeczywistość ten przymus wywiera,
wykasuj mój telefon to proste jest widzisz?
wczoraj mnie kochałaś. dziś mnie znienawidzisz. ♥
|
|
 |
|
tak Mi przykro, że aż wcale.
|
|
 |
|
staniesz pod ścianą to poznasz swój charakter, popełnisz błąd ziom, bądź gotów na porażkę. / kadalilu
|
|
 |
|
Chciałam zbyt wiele, dlatego boli aż tak..
|
|
 |
|
i leże na brzuchu, i twarz zatapiam w poduszce, i tęsknie też
|
|
 |
|
bądź kimś, kto usiądzie obok i wysłucha mnie bez otwarcia ust. bądź kimś, kto przytuli, gdy zobaczy chwiejącą się łzę na koniuszku mojej rzęsy. bądź kimś, kto zawsze będzie po mojej stronie, chociażbym dokonywał najgorszych decyzji i robił największe błędy świata
|
|
|
|