|
Ktoś zrezygnował ze mnie, gdy zaczęłam kochać. Ktoś pogoasił światła, gdy były już jasne. W którą stronę serce trzeźwo chce podążać. Ktoś przysypał śniegiem niezapominajki. Poobrywał listki polnym koniczynom. Ktoś obrócił w popiół najgorętsze słowa. Ktoś zaprzestał wierzyć. Ktoś obrzucił winą. Dzieją się teraz noce pełne cudów. Ktoś kogoś właśnie pokochał od nowa. Gdzieś pachnie ciastem i kwiatowym winem. A u mnie noc listopadowa...
|
|
|
you flow differently when the right people are watering you. / net
|
|
|
Nieważne czyje oczy patrzą na niego, ważne , że jego patrzą tylko na Ciebie.
|
|
|
Nigdy nie dawaj kolejnej szansy osobie, która próbowała Cię zniszczyć. Nie wierz w zmiany. Wąż zrzuca skórę tylko, żeby urosnąć. / net
|
|
|
Wszystko czego dotykasz zcala się w całość i tak właśnie zrobiłeś ze mną. Na początku. Bo poczatki zawsze bywają piękne. Wślizgujesz się ludziom do umysłu i zostajesz tam na długo, o ile nie na zawsze. A wszystko miało być na odwrót. To ja miałam zapaść w Twojej pamięci, a tymczasem bez najmniejszego oporu żegnasz się, bo masz dosyć i jedyne czego chcesz to spokojnego życia. Też tego chcę, przecież każdy chcę spokoju. Ale naprawdę nie zasłużyłam na to by zostać z tym bałaganem sama.
|
|
|
Serce chce tego, czego chce, nie ma tu logiki, spotykasz kogoś i zakochujecie się w sobie.
|
|
|
To, czego ci brakuje, nigdy się nie zmienia. Może się zmienić otoczenie, ale wciąż pozostaje się tą samą niekompletną osobą. / Haruki Murakam
|
|
|
Ty mnie już oczywiście nie pamiętasz. A ja przez te wszystkie chwile nie przestawałem myśleć o tobie. / Marek Hłasko
|
|
|
A gdy przed snem zaczniesz analizować swoje życie, miej w pamięci, że żadna ilość pretensji i żalu nie zmieni przeszłości. Nie torturuj się.
|
|
|
Mógłbym cię ogrzać, ale jutro będzie zimniej bo zniknę i chcąc nie chcąc zrobię ci krzywdę. Jesteś piękna, wiesz i masz wnętrze niezwykłe tylko przeszłość cię dogania – wszystkie wspomnienia.
|
|
|
Zakochiwanie się w nim było jak stanie na krawędzi klifu i wpatrywanie się we wzburzone morze ze świadomością, że wystarczy zaledwie jeden krok, by szalejący żywioł pochłonął cię bezpowrotnie — nie jesteś w stanie się odsunąć, chociaż rozsądek krzyczy, byś zawróciła.
Zakochiwanie się w niej było jak letnie wieczory, kiedy po upalnym dniu przychodzi moment wytchnienia. Cenne minuty, zaraz po zachodzie słońca, gdy niebo przybiera pastelowe kolory. I chociaż wiesz, że wraz z nastaniem nocy z cieni znów wyłonią się twoje demony, przez krótką chwilę czujesz w sercu niewytłumaczalny spokój.
|
|
|
|