 |
Najtrudniej jest być samotnym będąc we dwoje. / slonbogiem
|
|
 |
bliscy ranią mnie okrutnie tak, że chciałbym wreszcie odejść
po prostu nic nie czuć tylko znaleźć inną drogę | tałi
|
|
 |
Takie tam złamane serce. Nic specjalnego.
|
|
 |
Jeśli mnie nienawidzisz, nienawidź mnie ze względu na to kim jestem, a nie z powodu tego co mówią inni.
|
|
 |
I pod koniec każdego dnia chciałbym być z Tobą. Powiedzieć Ci, że Cię kocham, spojrzeć na Ciebie ponownie i zapytać, czy Ty mnie również. Przytulić Cię przed snem i wiedzieć, że bez względu na to, co czeka mnie w życiu, jestem i będę szczęśliwa z Tobą.
|
|
 |
Nie, nie jestem [sama]. Jestem taka jak wszyscy na tym głupim, cholernym, zdumiewającym świecie. Niedoskonała. Nawet bardzo. Ale pełna nadziei. Nadal jestem sobą.
|
|
 |
Od jutra będę smutna. Od jutra, nie od dziś. I każdego dnia, choćby nie wiem jak był smutny powiem: od jutra będę smutna, nie od dziś...
|
|
 |
Kochaj albo znienawidź. Twój wybór. / slonbogiem
|
|
 |
Mój sens życia nie chce mnie znać.
|
|
 |
I znowu pragneła poczuć się tak poprostu cholernie szcześliwa będąc w Jego ramionach.
|
|
 |
najbardziej boli obojętność.
|
|
 |
kiedy widzę tą Twoją roześmianą gębę, mam ochotę podejść i Ci przypierdolić.
|
|
|
|