 |
"Jeśli będę musiał się odwrócić i to, co czuję zniszczyć, nie móc o tym mówić. Jeśli będę musiał poczuć tak, musisz zrozumieć, to będzie koniec nas. Koniec, dziś tak to czuję."
|
|
 |
"Postaraj się pracować na najlepsze wspomnienia, a kiedyś w starym fotelu będziesz opowiadać je wnukom."
|
|
 |
Prawdziwego faceta poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy.
|
|
 |
|
“ Boimy się kochać . Boimy się momentu , gdy zacznie Nam zależeć , gdy jedno słowo , jeden moment , jeden gest będzie mógł Nas zniszczyć . ”
|
|
 |
Gdy ci smutno, gdy ci zle, zapal bongo, zjaraj sie.
|
|
 |
masz coś w sobie co nie pozwala mi Cię skreślić, choć dziś myślę o Tobie tylko w czasie przeszłym.
|
|
 |
zadzwoń do mnie. za kilka lat . jak twój świat .nabierze innych barw . tych ciemnych .co mój w tej chwili .
|
|
 |
Wkurwiłam się. Nie na nią, na Ciebie. Nigdy nie przypuszczałabym, że tak szybko po naszym rozstaniu znajdziesz sobie drugą, kolejną tą na zawsze. Ale po chuj piszesz do mnie , i to jeszcze w tym momencie, kiedy próbuję o Tobie zapomnieć ? Po co to wszystko ?? Lepiej wracaj do tej swojej nowej miłości, którą poznałeś zaledwie kilka dni po naszym rozstaniu, kurwa. i nie pierdol , że nadal mnie kochasz. bo już w to nie uwierzę.
|
|
 |
Bolesnym lecz skutecznym lekarstwem,dla wypalonego szczęścia i zagubionych uczuć miłości dusz,mijających się na co dzień w drzwiach,ze wzrokiem zimnej obojętności oraz znudzenia,jest rozstanie.
|
|
 |
:Mówisz, że kochasz deszcz, a rozkładasz parasolkę, gdy zaczyna padać.Mówisz, że kochasz słońce, a chować się w cieniu, gdy zaczyna grzać. Mówisz, że kochasz wiatr,a zamykasz okno, gdy zaczyna wiać. Właśnie, dlatego boję się, gdy mówisz, że kochasz mnie. Bob Marley.
|
|
 |
CZĘŚĆ III . Słowa nie opiszą tego, co do Ciebie czuję. Wiem, że jesteś jedyną. Głos jest sparaliżowany, drżące dłonie dotykają skóry. Mój umysł jest dzięki Tobie bezchmurny. Zupełnie jak niebo nad nami, każdej spędzonej z Tobą nocy. Kocham. Łzy spływają jej po twarzy. Nie może uwierzyć, że tyle dla niego znaczyła. Wbija paznokcie w skórę, a z rozcięcia wypływa krew. Nie jest wstanie wstać o własnych siłach. Czuje na sobie jego dotyk, jego oddech. Zasypia błogo w jego niewidzialnych ramionach. / fb
|
|
 |
CZĘŚĆ II . - On nie żyje.-te słowa uderzyły w nią niczym grom z jasnego nieba. Upuściła telefon na podłogę i zalała się łzami. Wsiadła w samochód i pojechała TAM. W tamto miejsce, gdzie się poznali. Przeszła tamtą plażą i doszła do tamtego miejsca. Drżącymi dłońmi zaczęła grzebać w ziemi. Twarz miała brudną od piachu pomieszanego ze słonymi łzami. W końcu wyjęła listy. Jej brzmiał: Zawsze będę cię kochać i nie zapomnę chwil spędzonych z Tobą. Stałeś się moim życiem, moim głosem, moim powodem do życia. Moja miłość i serce oddychały dla każdego momentu spędzonego z Tobą. Nauczyłeś mnie kochać i sprawiłeś, że każdy smutek odchodził w zapomniane. Kocham Cię.
Jego list wywołał u ciebie płacz: Uwielbiam Twój zapach. I nie chodzi mi o perfumy. O Twój prywatny zapach. Mieszanina słodkiej woni perfum, ulubionego szamponu do włosów i Ciebie. Kocham Twoje oczy patrzące na mnie z czułością. Widziałem w nich swoje odbicie. Uwielbiam sprzeczać się z Tobą o to, kto kocha bardziej.
|
|
|
|