 |
Mała, Ty się rozpadasz jak przemoknięte książki. Chciałem Cie wczoraj chwycić w ramiona, rozleciałaś mi się pod palcami. Kochanie, Ty się poskładaj. Już i tak jest ciebie za mało.
|
|
 |
Umiałam się dogadać jedynie z tymi, którzy akceptowali mnie całkowicie. Niewielu ich było, ale zawsze znalazła się dobra dusza, która choć na jakiś czas wytrzymywała mój obłęd. Potem odchodziła jak inni.
|
|
 |
Wszyscy mamy w sobie coś strzaskanego. Każdy na swój sposób... Okruchy w miejscach, których nikt nie zobaczy.
|
|
 |
- Lubisz samotność?
- Lubię, nie sprawia mi ona bólu. Nie należę do osób, które rozpaczliwie zabiegają o kontakt, szczególnie jeśli ma on być płytki i nic niewnoszący. Często ludzie uciekają w zgiełk, akcję, bo bliskie spotkanie z samym sobą wydaje się przerażające. Dla mnie weekend w domu to zero problemu. Można posiedzieć, posłuchać muzyki albo nic nie robić, być i się nie bać.
|
|
 |
Gdybanie, wymyślanie - to tortury serca. Sami je sobie fundujemy. Torturujemy się bardzo. Jesteśmy masochistami snów i urojeń.
|
|
 |
- Miałaś kiepski dzień, co? - Kiepskie życie
|
|
 |
A teraz idź spać, zanim ten dzień okaże się dla Ciebie jeszcze gorszy.
|
|
 |
Czy wiesz, co najbardziej boli w złamanym sercu? Niemożność przypomnienia sobie, co czułeś wcześniej.
|
|
 |
Ale czasem nie trzeba słyszeć słów, żeby domyślić się prawdy.
|
|
 |
Nie ma nic bardziej niesprawiedliwego niż nieodwzajemniona tęsknota. To nawet gorsze niż nieodwzajemniona miłość. Znacznie gorsze.
|
|
 |
To tylko pewnego rodzaju przykrość nie być kochanym. Prawdziwym nieszczęściem jest nie kochać.
|
|
 |
Od tamtego dnia wiedziałem, że nawet najpiękniejsze rzeczy można nieodwracalnie zniszczyć jednym ruchem.
|
|
|
|