 |
przesiąknięta nadzieją . naiwna małolata, która spotkała fałszywą miłość i myślała, że przetrwa lata
|
|
 |
Uważaj na facetów, maleńka. To takie dziwne stworzonka, którzy magią swoich oczu potrafią wyczarować uśmiech przez łzy, miłość po grób i wieczne oddanie. Ale te dziwne stworzonka, mają tendencjędo wieszania sobie majtek kolejnych naiwniaczek, które uwierzyły w ich"kocham Cię, ślicznotko", na ścianach - jak trofea myśliwskie
|
|
 |
Był kłamcą - przyrzekał, że mnie nigdy nie zostawi. Był złodziejem - ukradł mi serce. Był mordercą - zabił naszą miłość.
|
|
 |
Wpadnij kiedyś poniszczyć się z nami.
|
|
 |
a teraz zapoznaj się z moją definicją cierpienia która skupia się szczegółowo na tobie.
|
|
 |
Chciałabym mu powiedzieć, że za to czekanie go nienawidzę ! .
|
|
 |
-Daj buzi. - powiedział stanowczym tonem. -Nie.- odpowiedziałam odwracając głowę w drugą stronę. -Pęka mi serce. Ranisz mnie. To tak cholernie boli. Będę płakał. O patrz już mi łzy lecą. - mówił szybko uśmiechając się. -Nie rusza mnie to. - nadal udawałam obrażoną. Lubię jak się tak stara. -Ty małpo. - powiedział, przyciskając mnie siłą do łóżka. -Złaź głupku. - próbowałam odepchnąć go rękami, więc złapał je i przytrzymał za głową. -Teraz mi dasz buzi czy tego chcesz czy nie. - powiedział z szelmowskim uśmiechem zbliżając się do moich ust. -Nie ma mowy. - odwróciłam głowę. -To załatwimy to w taki sposób.- powiedział liżąc mnie po policzku i zbliżając się do ust. Odwróciłam znów głowę, żeby powiedzieć, że ma przestać. Wtedy swoimi ustami objął całe moje i zassał. Zdecydowanie, jest najwspanialszym debilem na ziemi.
|
|
 |
potrzebuję Cie, tak jak alkoholik potrzebuje wódki .
|
|
 |
'to już dwudzieste czwarte spotkanie,
choć od początku trzymaliśmy się za ręce...
|
|
 |
I mimo wszystko, wciąż jesteś osobą, dla której zrobiłabym więcej niż dla pozostałych
|
|
 |
Jak bym mieszkała razem z moimi znajomymi to ten dom nazywał by sie psychiatryk
|
|
 |
Dzisiejsza Śpiąca Królewna, nie miałaby po co się budzić.
|
|
|
|