 |
Każdego dnia trzeba posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz, a także, jeśli to możliwe powiedzieć parę rozsądnych słów.
|
|
 |
Złap mnie, przytul mocno, mnie do siebiepowiedz ze tak bardzo kochasz, tak jak ja kocham wciąż Ciebie.Oddaj mi, wszystko co maszwszystko co jest najważniejsze dla nas, nie rozdzieli tego czas.Nigdy więcej, nie pozwolę, odejść CiTakiej prawdziwej miłości jak Ty, nie dał mi nikt.Pozwól kochać, pozwól dawać, jak najwięcejChce Ci skarbie mój pokazać jak wielkie jest moje serce.Daj mi prawdę, daj wszystko to co jest najcenniejszeWiem ze chcesz tego samego wiec Ci oddam to czym prędzej.Usłysz głos, które woła wciąż Twoje imięTak bardzo Cie potrzebuje , podejdź do mnie choć na chwilePrzecież wiesz, że to nie jest żaden miłosny trackChce wyrazić Ci co czuje, chce by wiedział cały świat
|
|
 |
Świeże, wiosenne powietrze.
|
|
 |
Przy dziurawym statku zmiana oceanu nie pomoże.
|
|
 |
Jest okej.
Tylko wiesz,
czasami smutno.
|
|
 |
Nie pamiętam nic tak gorzkiego,
co dałoby się porównać z tym,
że zakochałam się w człowieku,
który nigdy mnie nie kochał.
|
|
 |
że wiesz.
że chcesz.
że tęsknisz.
tyle możesz powiedzieć,
a milczysz.
|
|
 |
Jeśli robisz coś złego, przynajmniej dobrze się baw.
|
|
 |
Zmieniło się moje podejście, ale nie uczucia.
|
|
 |
patrzył na mnie z mieszanką błagania, nadziei, pewnej desperacji, uczucia - nie miłości, choć wmawiał mi, że to ona. wnikliwie obserwował moje reakcje tuż po tym, jak poprosił byśmy spróbowali, zapewniając, że zrobi wszystko, by nam wyszło. coś mówił, a każde z Jego słów utwierdzało mnie w przekonaniu, iż nie, nie związek, nie z Nim, nie z nikim innym. dusiło mnie powietrze, dusił mnie Jego oddech na moich wargach, dławiłam się Jego pocałunkiem chwilę potem. - dobrze - mruknęłam z wierutnym kłamstwem na ustach, patrząc Mu wprost w oczy, wraz z wizją tego, jak Jego serce niedługo upadnie.
|
|
 |
kiedyś chciałam dzielić z Tobą cały swój świat. pragnęłam pokazać Ci każdy zakątek życia. dążyłam do tego, byś zobaczył wszystko. miałam nadzieję, że jestem wystarczająco dobra. że jeśli chcę dać Ci świadomość poznania świata, to o wiele łatwiej będzie podarować Ci serce. i owszem, nie miałam z tym problemu. zabrałeś je, zawładnąłeś i wyrzuciłeś w kąt. ot tak, po prostu, jak pustą paczkę fajek, butelkę opróżnionego piwa, czy miłość, według Ciebie bezużyteczną.
|
|
|
|