 |
Miłość do życia, jest jak toksyczny związek.
Zdradzacie się wzajemnie wierząc, że będzie dobrze.
|
|
 |
Ziomek był zakochany i nie obeszło się bez łez, dzisiaj biega naćpany, miał emocjonalny chrzest.
|
|
 |
każda miłość powinna dostać szansę, nawet jeśli już na starcie jest skazana na porażkę.
|
|
 |
Korzystaj z dziś, bo może nie być jutra. Rzeczywistość jest chujowa i do tego smutna.
|
|
 |
Olejmy wszystko, liczy się tylko to co teraz
Ty jesteś blisko, więc mogę nawet dziś umierać .
|
|
 |
Bo czasem siadam i czuję , że już nie mam siły. Że to wszystko mnie przerasta i nie wiem co mam dalej robić.
|
|
 |
bo warto się zakochać , chociaż na minutę i nie ważne jaki będzie tego skutek serce wypełnij uczuciem
|
|
 |
Nie mogę od tak mieć wyjebane, to ryje banie, myśląc ciągle że żyje dla niej.
|
|
 |
Ogarniam fizykę, lecz ten człowiek i to, co jest między nami jest dla mnie zwyczajnie irracjonalne. Biorąc głęboki wdech i łyk kawy, próbuję to jakoś pojąć, rozpisać w tabeli, schemacie, podstawić pod wzór. Unaoczniam szereg sytuacji i w każdej z nich, idealny zarys Jego osoby. Jedno, jedyne pytanie - jakim sposobem ten facet zrobił gruntowny remont w moim życiu, ręce angażując w owej chwili jedynie w spalanie papierosa?
|
|
 |
Może gdyby nie te krzyki w całym domu, gdyby nie muzyka która jest naiwnym antidotum na ich zagłuszenie, gdyby nie gorące skarpety, duże paczki chusteczek, wychłodzona kawa, gdyby nie pootwierane książki, zniszczone, poplamione winem z powyrywanymi fragmentami poukładanymi na poduszce, które rzekomo opisują to uczucie do którego się tam paliliśmy, może gdyby nie to serce, tylko inne, bardziej odporne, nie te wargi, które mimowolnie zaczynają drżeć i gdyby nie On, który tak łatwo rozłożył się na znacznej powierzchni mojego świata... może byłoby dobrze.
|
|
|
|