głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika malvszek

Pytasz mnie co się ze mną stało  czemu jestem taka chłodna  niedostępna i niemiła? Czemu milczę przez tygodnie i brak we mnie wcześniejszej czułości? Nauczyłam się tego od Ciebie  mistrzu niekochania.   bezimienni

fuckingshit dodano: 26 grudnia 2011

Pytasz mnie co się ze mną stało, czemu jestem taka chłodna, niedostępna i niemiła? Czemu milczę przez tygodnie i brak we mnie wcześniejszej czułości? Nauczyłam się tego od Ciebie, mistrzu niekochania. / bezimienni

I życzę Ci miłości  ale przede wszystkim życzę Ci tej do mnie.  podobnopopierdolony

fuckingshit dodano: 26 grudnia 2011

I życzę Ci miłości, ale przede wszystkim życzę Ci tej do mnie. /podobnopopierdolony

Ubrani w noc leżeliśmy razem zaciągając się wzajemnie swoim zapachem.   Popatrz tam.   powiedziałem  wskazując palcem na jedną z gwiazd  która najbardziej się wyróżniała.   Ta gwiazda jest piękna  ale Ty i tak jesteś tutaj napiękniejsza z nich wszystkich. Mogłabyś być taką moją gwiazdką  która zawsze byłaby przy mnie  nawet w dzień.   dopowiedziałem chwilę później  odwracając się w jej stronę  by spojrzeć jak cudownie patrzy w niebo. Zapadła długa cisza.   A Ty będziesz moim księżycem?   rzuciła nagle  patrząc na mnie tak  że przez chwile niemalże poczułem jej tętno.   Już jestem.   odpowiedziałem patrząc jak delikatnie przygryza wargę. Wziąłem ją na kolana i wtuliłem w siebie. Przez kilka kolejnych godzin siedzieliśmy obserwując dokładnie każdą gwiazdę razem.  podobnopopierdolony

fuckingshit dodano: 26 grudnia 2011

Ubrani w noc leżeliśmy razem zaciągając się wzajemnie swoim zapachem. - Popatrz tam. - powiedziałem, wskazując palcem na jedną z gwiazd, która najbardziej się wyróżniała. - Ta gwiazda jest piękna, ale Ty i tak jesteś tutaj napiękniejsza z nich wszystkich. Mogłabyś być taką moją gwiazdką, która zawsze byłaby przy mnie, nawet w dzień. - dopowiedziałem chwilę później, odwracając się w jej stronę, by spojrzeć jak cudownie patrzy w niebo. Zapadła długa cisza. - A Ty będziesz moim księżycem? - rzuciła nagle, patrząc na mnie tak, że przez chwile niemalże poczułem jej tętno. - Już jestem. - odpowiedziałem patrząc jak delikatnie przygryza wargę. Wziąłem ją na kolana i wtuliłem w siebie. Przez kilka kolejnych godzin siedzieliśmy obserwując dokładnie każdą gwiazdę razem. /podobnopopierdolony

Taki ze mnie dziwny przypadek   że jak komuś na mnie zależy to mam to w dupie   a jak już się nie stara to nagle zaczynam się przejmować ..

fuckingshit dodano: 26 grudnia 2011

Taki ze mnie dziwny przypadek , że jak komuś na mnie zależy to mam to w dupie , a jak już się nie stara to nagle zaczynam się przejmować ..
Autor cytatu: inmyveins

Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie ma oczy. Po drugim  będę wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim  będę przez łzy opowiadała Ci jak bardzo mnie ranił. Po czwartym będę skakała wykrzykując jego imię. Po piątym wejdę na dach i zacznę krzyczeć  że go kocham. Po szóstym zadzwonię i opowiem mu  jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję  że nie ma go przy mnie i nie widzi jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staję na krawędzi dachu idaję krok do przodu.

fuckingshit dodano: 26 grudnia 2011

Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie ma oczy. Po drugim, będę wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim, będę przez łzy opowiadała Ci jak bardzo mnie ranił. Po czwartym będę skakała wykrzykując jego imię. Po piątym wejdę na dach i zacznę krzyczeć, że go kocham. Po szóstym zadzwonię i opowiem mu, jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję, że nie ma go przy mnie i nie widzi,jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staję na krawędzi dachu idaję krok do przodu.
Autor cytatu: inmyveins

kolejny raz z rzędu  wypijając w sylwestra kieliszek szampana  obiecasz sobie  iż w tym roku wszystko naprawisz  poukładasz  posklejasz serce i zabezpieczysz je do tego stopnia  że nikt go nie naruszy. zanim się obejrzysz znów będzie ten ostatni dzień grudnia  padający śnieg  petardy na niebie i poczucie tego  jak wciąż zakurzona  pokaleczona  gdzieniegdzie niezdarnie poszywana marną  białą nitką  jest Twoja dusza.

definicjamiloscii dodano: 25 grudnia 2011

kolejny raz z rzędu, wypijając w sylwestra kieliszek szampana, obiecasz sobie, iż w tym roku wszystko naprawisz, poukładasz, posklejasz serce i zabezpieczysz je do tego stopnia, że nikt go nie naruszy. zanim się obejrzysz znów będzie ten ostatni dzień grudnia, padający śnieg, petardy na niebie i poczucie tego, jak wciąż zakurzona, pokaleczona, gdzieniegdzie niezdarnie poszywana marną, białą nitką, jest Twoja dusza.

 Mam pistolet  dwa naboje i nas dwoje.

fuckingshit dodano: 25 grudnia 2011

"Mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje. "

 Jest tak samo  może tylko trochę smutno  i nie mówisz 'dobranoc' i nie mogę przez to usnąć.

fuckingshit dodano: 25 grudnia 2011

"Jest tak samo, może tylko trochę smutno, i nie mówisz 'dobranoc' i nie mogę przez to usnąć. "

Potrzebuje chłopaka który na imprezie  nie zapomni ze ma dziewczynę.   jachcenajamaice

fuckingshit dodano: 25 grudnia 2011

Potrzebuje chłopaka który na imprezie, nie zapomni ze ma dziewczynę. / jachcenajamaice

zabierz mi udręczające sumienie  rozdzierający ból głowy  zmieszane uczucia. gubię się.

definicjamiloscii dodano: 25 grudnia 2011

zabierz mi udręczające sumienie, rozdzierający ból głowy, zmieszane uczucia. gubię się.

uwielbiam te momenty  kiedy kumpela spycha mnie z ławki  czego efektem jest jebnięcie się głową o kawałek metalu siedzenia obok i spierdolenie się wprost w błoto. kolejno moje zamroczenie  chwilowy brak kontaktu z rzeczywistością i znajomi  którzy nachylają się nade mną z bezcennym  ej  kurwa  żyjesz?!  i wypełniającym źrenice przerażeniem.

definicjamiloscii dodano: 25 grudnia 2011

uwielbiam te momenty, kiedy kumpela spycha mnie z ławki, czego efektem jest jebnięcie się głową o kawałek metalu siedzenia obok i spierdolenie się wprost w błoto. kolejno moje zamroczenie, chwilowy brak kontaktu z rzeczywistością i znajomi, którzy nachylają się nade mną z bezcennym "ej, kurwa, żyjesz?!" i wypełniającym źrenice przerażeniem.

moje wejście do domu z całymi mokrymi kozakami  deszczem cieknącym z włosów  całą kurtką i spodniami w błocie  nogami plączącymi się ze sobą  spuchniętym barkiem oraz natychmiastowa odpowiedź na pytanie  gdzie właściwie byłam:   na pasterce przecież!

definicjamiloscii dodano: 25 grudnia 2011

moje wejście do domu z całymi mokrymi kozakami, deszczem cieknącym z włosów, całą kurtką i spodniami w błocie, nogami plączącymi się ze sobą, spuchniętym barkiem oraz natychmiastowa odpowiedź na pytanie, gdzie właściwie byłam: - na pasterce przecież!

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć