 |
nie pytaj, co zrobimy, bo nie wiem. może coś się wydarzy. na razie żyjemy.
|
|
 |
nie wiem, co mnie bardziej przeraża. zobaczyć cię ponownie, czy nie zobaczyć cię już nigdy.
|
|
 |
największe szczęście, które mi dajesz, to szczęście, że cie nie kocham. wolność.
|
|
 |
pozostało mi tylko poczucie bezsensu trwania wśród żywych. i ból za tamtym wszystkim i przez to wszystko. teraz będzie bolało nieustannie.
|
|
 |
nieswój, ale się oswoję. nie pierwszy raz. tylko że różne te razy.
|
|
 |
a ja będę przeklinał, bo życie mnie boli, psuje mi zdrowie i we łbie pierdoli
|
|
 |
wiesz, bywa, że pustka zalewa mi dusze
|
|
 |
siedzę i czekam, aż mnie ktoś uratuje i nienawidzę siebie za to, bo przecież nie mam kurwa pięciu lat
|
|
 |
chodź, nadrobimy zaległości, masz na sobie tyle miejsc niewycałowanych
|
|
 |
umarłem przez ciebie, chociaż właśnie dla ciebie tak pragnąłem żyć
|
|
 |
myśle, że można sie wściekać tak naprawde tylko na tych, których sie kocha
|
|
 |
wszystko już było, oprócz nas
|
|
|
|