 |
|
"Porozmawiamy w domu"- i już wiem, że mam przejebane... ' [luckaa.]
|
|
 |
|
Jednego dnia się przymila, a następnego ma cię gdzieś - typowy facet./ legacyyy.
|
|
 |
- Ale Kicia popierdolone to gówno jest zwane miłością. chociaż i tak się w to wpierdalamy no i kochamy. – Dokładnie./namalowanaksiezniczka+kiedysnapewno
|
|
 |
|
[1] opierał się o barierkę, kiedy się zbliżałam. wstrzymałam na chwilę oddech, po czym podeszłam do Niego, muskając Jego ramię. - jestem. - szepnęłam robiąc wydech, a tuż przed moją twarzą pojawiła się chmara białego dymku. podciągnęłam rękawiczki na dłoniach wciskając je chwilę potem na dno kieszeni od kurtki. bez słowa dopalił fajkę po czym przydeptał ją butem. zlustrował mnie spojrzeniem. - nie przespałem całej nocy wczoraj, ogarniasz? ja, największy śpioch, jakie znasz. nie przespałem myśląc o Tobie, o tym, co się dzieje między nami. chciałbym mieć nad tym kontrolę... - wypalił już na wstępie od razu odwracając wzrok. uśmiechnęłam się pod nosem. - Ty i kontrola? - zagadnęłam pukając się w głowę na znak tego, jak głupie jest to stwierdzenie. wiedziałam, że widzi co robię kątem oka. - mimo wszystko. nie chciałabyś, żebym ją teraz stracił. kontrolę. - odpowiedział oschle mrożąc w jednej chwili moje serce.
|
|
 |
|
[2] - daj mi się o tym przekonać. - odparłam, a zanim zdążyłam się zorientować był już na tyle blisko, że prawie stykaliśmy się wargami. - to granica. - syknął, a ciepłe powietrze z Jego ust wydostało się na moją brodę. - mam Ją przekroczyć? - po czym nie czekając na odpowiedź, przyłożył zmarznięte palce do mojego policzka przyciągając mnie do siebie. Jego pocałunek na dobre ocieplił chłód tamtej grudniowej nocy.
|
|
 |
"Facet aby rozkochać kobietę musi prawić jej komplementy, rozmawiać, zabierać do kina czy na spacery.
Kobieta by rozkochać faceta musi pokazać cycki i przynieść browar." ---> "browara nie browar. "przyniesc browar" jest niemozliwe, gdyz browar wazy zwykle powyzej 10 ton, jako ze
jest to budynek. ot taka piwna gramatyka." :D
|
|
 |
z kolegami "ruchałbym", sam "kochałbym"
|
|
 |
przyjaciel nigdy nie zapyta 'po co?'. po prostu pójdzie, przyniesie, otworzy i naleje./?
|
|
 |
-Bądź. -Po co? -Bo życie mnie przeraża. Bo boje się samotności. Bo gdy jesteś wszystko inne zostaje gdzieś daleko... Bo czuję się spokojniejsza i pewniejsza jutra... Bo Twój uśmiech sprawia, że moje myśli są spokojniejsze, bardziej realne i poukładane...
|
|
 |
Pierdol dwulicowców, fałszywi koledzy
Cieszą ryj jak Cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy
Poszukiwacze hecy, w głowach mają pusto
Patrząc na gówno w kiblu, pewnie myślą, że to lustro.
|
|
 |
patrzeć w gwiazdy, wypowiadać dziesiątki wersji tego jednego, najważniejszego życzenia i w dupie mieć, czy spadają, czy nie. ma się spełnić!
|
|
|
|