 |
"pokażesz tym wszystkim chujom, że coś osiągnęłaś. pokażesz im środkowy palec za to, że w Ciebie nie wierzyli"
|
|
 |
Wszyscy się zmieniają. ona zmieniła fryzurę, on ma dziewczynę, ona zerwała z chłopakiem, on przestał palić, a ja.? Ja polubiłam budyń... / D.M
|
|
 |
Są takie chwile,w których nie wiesz już nic.A osoba,którą uważałeś za przyjaciela,to fałszywa męda.
|
|
 |
Lubię spać. To tak, jakby popełnić samobójstwo. Choć na chwilę.
|
|
 |
Stała przede mną, wyglądała jak wcześniej, ten sam wygląd, długie włosy, twarz, głos też, ale oczy, to spojrzenie i uśmiech... to już nie to, z zewnątrz moja, ale w środku siedzi coś obcego, czego nie znam i ją niszczy... zabiera mi mój największy skarb, moją przyjaciółkę... jak to zniszczyć.? Jak ją odzyskać.? Jak.?! / D.M
|
|
 |
Śledzi mnie, jak cień, jest zawsze, dotyka, szepcze, woła, potykam się o niego, nie daje zapomnieć... ten Strach, otacza mnie, osacza, nie daje oddychać... duszę się... / D.M
|
|
 |
Nienawidzę słów "inni mają gorzej", bo każdy, choć raz w życiu przeżywał swój własny koniec świata.
|
|
 |
Ahh to szczęście się nas trzyma... nie odstępuje nas na krok.
|
|
 |
Była to jedna z tych nocy, w których nie ma nadziei na świt.
|
|
 |
Czuła, że znowu się zaczyna, ból głowy, dekoncentracja, brak nastroju, podły humor, a każdy człowiek, który jej dotknie może źle skończyć. Czuła żal i smutek, a jednocześnie złość i irytacje. Bała się, cholernie się bała, że to znowu się zacznie, od początku... / D.M
|
|
 |
Wychodząc zza drzewa jej twarz momentalnie skąpana została w promieniach zimowego, ale ciepłego słońca. Lekki uśmiech i musiała wejść między szare blokowiska... / D.M
|
|
 |
O czym teraz myślę? To oczywiste. O mym zjebanym życiu. Wiecie co? Mam już dość tych sztucznego uśmiech, ja po prostu mam dość. Nie wytrzymuje już. Nw jak wy ale ja mam dość...
|
|
|
|