 |
|
z jednym większym krokiem mogłabym Ciebie zabić, przecież do perfekcji nauczyliśmy już siebie ranić.
|
|
 |
|
pomóż mi zamknąć oczy, nie chce patrzeć więcej
na zło.
|
|
 |
|
tylko nie krzycz, bo to nie miejsce na krzyk, nie ma lepszych niż Ty, i nie masz więcej niż nic.
|
|
 |
|
bezbolesne rozstania, znasz je dobrze stąd, że nawet na palcach może je policzyć ktoś bez rąk
|
|
 |
|
są rzeczy, których chciałabym nie pamiętać ale żadnej z nich nie chcę sie wyrzekać.
|
|
 |
|
tak często się gubię i wypuszczam z rąk szczęście.
|
|
 |
|
daje mi bezsenność i zabiera mi roztropność.
|
|
 |
|
krótka chwila i nikt z nas tego nie zmieni a życie kiedyś da Ci mocny znak by je docenić.
|
|
 |
|
trzeba być trochę podobnym, by się rozumieć i nieco różnym, by się kochać.
|
|
 |
|
najlepszą z moich opcji jest zatrzymać Cię przy sobie, czasem jestem szalona gdy coś wkręcę sobie w głowę.
|
|
 |
|
serce ma swoje racje, których nie widzi rozum.
|
|
|
|