  |
chciałabym, żeby było jak kiedyś. że kłócimy się tylko o to kto kogo bardziej kocha.
|
|
  |
kiedyś zadzwonię do Ciebie, powiem Ci jak bardzo Cię kocham. a kiedy będziesz chciał o tym porozmawiać, będę udawać, że o niczym nie wiem i wmawiać Ci, że to przecież nie ja dzwoniłam, tylko mój telefon.
|
|
  |
wystarczył sms ‘bądź dziś grzeczna, kochanie’, a nauczyciele od razu pytają czy coś mi się stało, bo tu za spokojnie.
|
|
  |
nie naprawimy tego jak Grubson, nie podbijemy świata jak Fenix i nie poczujemy się dobrze jak Sobota. nie poznamy tego stanu jak Junior Stres i spadniemy jak Pezet. zrozum, kochanie, zjebaliśmy to.
|
|
  |
dziś już ani trochę nie boli mnie Twój opis na gg - patrzę na niego i mam gdzieś czy jest tam jakieś marne 'kocham Cię', czy jeszcze inne gówno.
|
|
  |
wiem, że muzyka jest dobra na wszystko. ale dźwięki lecące z płyty, telefonu czy radia nie przytulą Cię ani nie powiedzą, że Cię kochają.
|
|
  |
powinnaś się cieszyć. w końcu grasz główną rolę w Jego głowie. to nic, że to film pornograficzny. ważne, że masz rolę pierwszoplanową.
|
|
  |
"jesteś silna, dasz sobie radę" - oczywiście, że tak, jestem chodzącym posągiem, a wszystko odbija się ode mnie, wcale nie cierpię, i to nie prawda, że co noc wylewam łzy, a poduszka jest mokra i brudna od łez zmieszanych z tuszem do rzęs.
|
|
  |
mlaskał językiem w ustach innej i nie usłyszał odgłosu łamania mojego serca.
|
|
  |
moje oczy pragną na niego patrzeć, moje ciało żąda jego dotyku, a serce? serce samo nie wie czego chce.
|
|
  |
w moim życiu kolorowe są już tylko moje najki.
|
|
  |
a dzisiaj? zaczynam nowy rozdział. tak, znowu. ale tym razem bez Ciebie - na pewno.
|
|
|
|