 |
Chwyć mnie za rękę, bo boję się wstać. Pociągnij mnie do świata, bo boję się kolejnego samotnego dnia.
|
|
 |
Było w moim życiu paru ludzi, których nie zapomne, dziś odwiedzam ich spacerując alejami po cmentarzu wspomnień.
|
|
 |
Zostań do świtu
Nie mogę iść teraz znów do domu
Po dzisiejszej nocy
Wydaje się jakby nie było mnie w twoim życiu
Przepraszam
Nie, nie sprawię, że będzie lepiej
Co mogę powiedzieć?
To wszystko za późno
|
|
 |
Myśleliśmy, że między ludźmi istnieje limit pocałunków i limit słów. I że przez to nasza wspólna historia jest już do końca opowiedziana. Więc nadszedł dzień na tyle głupi, że postanowiliśmy się rozstać. A teraz w każdym widoku na przyszłość boli nas brak widoku na siebie
|
|
 |
Nie ufam sobie na tyle, żeby myśleć o jutrze; właściwie w ogóle nie ufam sobie na tyle, żeby myśleć.
|
|
 |
I spotykasz jakiegoś jego , gromadzisz te przypadkowe pocałunki , uczysz się na pamięć kształtu jego głowy żeby - kiedy odejdzie - umieć uformować poduszkę.
|
|
 |
Znajdź mnie szybko. Zanim znajdzie mnie kto inny.
|
|
 |
Śmieszne, jak mało czasami się widzi i rozumie, choć człowiek myśli, że wie już wszystko.
|
|
 |
Zawsze, gdy telefon nie dzwoni, wiem, że to Ty.
|
|
 |
To, że coś przeżyłeś jakoś do tej pory, nie oznacza, że tak musi być też w przyszłości. Odetchnij z ulgą. Przeszłość się skończyła i nigdy nie wróci.
|
|
 |
Przyjedź do mnie. Najszybciej, jak możesz. Mam herbatę z cukrem albo bez. Już nie pamiętam, czy słodzisz.
Przyjedź do mnie. Najszybciej, jak możesz. Mam te gorzkie cukierki. Wiesz które. Już nie pamiętam, czy je lubisz.
Przyjedź do mnie. Najszybciej, jak możesz. Mam wino czerwone.
Już nie pamiętam, czy bez niego potrafimy rozmawiać.
|
|
 |
Kiedy się kogoś kocha należy znać swój limit i wiedzieć, kiedy zwrócić drugiej osobie wolność.
|
|
|
|