 |
Mam nadzieje ,że zdajesz sobie sprawę co dla Ciebie w życiu zrobiłam. Może byłam zlaa..Ale wybaczyłam Ci drugi raz upokorzenie. ;/. Walczę po raz drugi o Twoją miłość tak na poważnie. Po raz drugi rzucę wszystko i będę się starać by było idealnie.. Alee . Wiedz, że to jest ostatni raz. Więcej nie będę się starać. Jak się raz jeszcze zjebie , pójdziesz do niej , zdradzisz znów. Zniknę. I mówię serio.. Zniknę z Twojego życia.. I całego świata..
|
|
 |
Dziwnie się czuje. Szarpie mną dziś złość, gniew , smutek i rozpacz..Z chęcią bym się schowała w koncie , i rozryczała odcinając się przy tym od świataa , ale też wszystko rozwalić i wyrzucić emocję.. Skoczyć z przepaści, bo nie widzę sensu życia.. I zniknąć z Twojego , choć na prawdę nie potrafię.;c.
|
|
 |
Zawszę marzyłam by być opanowana , by nie wyskoczyć z nerwami , jak dowiem się coś niefajnego. By nie krzyczeć i nie zaczynać kłótni. Wczoraj mi się udało. I choć rozjebałeś mnie od środka ,byłam opanowana. Taak ,podejrzewałam cały czas ,że coś się między wami stało ...Ale nie sądziłąm,że przyjmę to z takim spokojem.I spokojnie się Ciebie zapytam czego chcesz. A dziś.. Nie wierzę,że chcesz mnie.♥
|
|
 |
Przerażający jest fakt ,że co pomyślę w głębi siebie okazuje się chwile potem prawdą. ;/
|
|
 |
|
Niby prosto z serca a jakoś braknie słów. Niby masa uczyć przepełnia wnętrze a trudność wypowiedzenia kolejnej myśli zabija. Uczucia wylewają się przez brązowe tęczówki a wspomnienia zaciskają gardło. Wilgotne policzki i nierówny puls burzący spokój zaszczepiają kolejne negatywy. Błądzę gdzieś pomiędzy szczęściem a ogromną masą sentymentalnych chwil. Gdzieś pomiędzy wschodem a zachodem zgubiłam receptę na wieczne szczęście. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
i trochę mniej jem, trochę mniej śpię, trochę mniej żyje. jestem sama ze sobą. bez zbędnej widowni przeżywam kolejny dzień pełen spokoju. jestem tylko ja i moje cztery ściany, które po brzegi wypełniane są ciszą mieszającą się z cichym szlochem. sufit, na którym pędzlem wyobraźni maluje różne obrazy... coraz częściej łapie się na nierównym biciu serca, na ucieczkach myśli. czasami tracę kontakt z rzeczywistością szukając odpowiedzi na to co się ze mną dzieje. jestem wrakiem. boję się. coraz częściej budzę się z krzykiem, dłonie drżą a usta cicho błagają o spokój. boję się samej siebie. zmieniłam się. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
i trochę mniej jem, trochę mniej śpię, trochę mniej żyje. jestem sama ze sobą. bez zbędnej widowni przeżywam kolejny dzień pełen spokoju. jestem tylko ja i moje cztery ściany, które po brzegi wypełniane są ciszą mieszającą się z cichym szlochem. sufit, na którym pędzlem wyobraźni maluje różne obrazy... coraz częściej łapie się na nierównym biciu serca, na ucieczkach myśli. czasami tracę kontakt z rzeczywistością szukając odpowiedzi na to co się ze mną dzieje. jestem wrakiem. boję się. coraz częściej budzę się z krzykiem, dłonie drżą a usta cicho błagają o spokój. boję się samej siebie. zmieniłam się. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Niby prosto z serca a jakoś braknie słów. Niby masa uczyć przepełnia wnętrze a trudność wypowiedzenia kolejnej myśli zabija. Uczucia wylewają się przez brązowe tęczówki a wspomnienia zaciskają gardło. Wilgotne policzki i nierówny puls burzący spokój zaszczepiają kolejne negatywy. Błądzę gdzieś pomiędzy szczęściem a ogromną masą sentymentalnych chwil. Gdzieś pomiędzy wschodem a zachodem zgubiłam receptę na wieczne szczęście. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Mam wrażenie , że kochaliśmy się tylko po to , by dziś na ulicy mijać się bez słowa
|
|
 |
Zastanawiam się dlaczego ja i Ty nie daliśmy rady być razem, przecież dziś nie jest lepiej, nie jest dobrze, może trzeba to przeczekać, ale nie wiem już czy to jest mądre. [Pezet ]
|
|
 |
Świat podobno jest taki wielki,a ja mój mogę objąć ramionami..
|
|
 |
W końcu wrócił.Wrócił. On. Takiego, jakiego poznałam. Wrócił głuptas, którego pokochałam.
|
|
|
|