 |
|
Puszczają nerwy, dotąd ze stali...
|
|
 |
|
Jeszcze niedawno łączył nas każdy oddech, każde uderzenie serca o klatkę piersiową. Dziś łączy nas wyraz „nic”, słowo „było” i Twoje bezuczuciowe „ nara”.
|
|
 |
|
Wiesz co robię wieczorami? Wtedy, gdy najbardziej mi Ciebie brak? Układam pasjansa. Mówią, żę to dla starych panien. Stara nie jestem. Może dlatego to tak dziwi, ale wiesz ,że pomaga? Pomaga. Bardziej niż kilogramy zjedzonej czekolady i litry wylanych łez. Tylko wiesz, cholera, nigdy nie udało mi się go ułożyć. Nawet w głupim pasjansie nie mam swojego szczęśliwego zakończenia.
|
|
 |
|
Upijała się, żeby przypomnieć sobie moment w którym ją kochał. W stanie trzeźwym wiedziała, że taki nigdy nie istniał..
|
|
 |
|
Mimo wszystko żałowała, że tak pięknie rozpoczęta znajomość tak szybko i paskudnie się skończyła. Przeklinała własną naiwność, a ból upokorzenia rozsadzał jej serce. Wmawiała sobie, że on nic ją już nie obchodzi. Bez skutku- nadal cierpiała.
|
|
 |
|
Wtedy właśnie dopadł ją smutek. Był gęsty i mokry jak burzowa chmura. Zatapiał wszystko, wszystko przenikał, nawet bezużyteczność, którą czynił jeszcze bardziej bezużyteczną.. Pożerał wszystko od wewnątrz..
|
|
 |
|
Ten najdłuższy most- który nas łączył, gwałtownie się zburzył, już nie ma żadnej drogi. Twój rzut w tarcze cierpienia- sam środek. Gratuluję.
|
|
 |
|
Czasem czyny mówią więcej niż słowa...
|
|
 |
|
Wierzyć w przyjaźń, a nie wierzyć w miłość to tak jakby wierzyć w latające renifery,
a nie wierzyć w Mikołaja .
|
|
 |
|
Docenił jej bliskość w momencie, gdy ona była już daleko.
|
|
 |
|
Prywatne epicentrum trzęsienia osobowości...
|
|
 |
|
Wiesz już całkiem świetnie sobie bez Ciebie radzę... Etap bezsennych nocy i smutnych poranków minął. Tak, dobrze słyszysz przyzwyczaiłam się do faktu, że nie dzwonisz z samego ranka budząc mnie... Pamiętam jeszcze jak ze śmiechem w głosie mówiłeś: ‘Skarbie pora wstać do szkoły.' Bawił Cię mój zaspany głos. To mamy już za sobą, lecz jeszcze przychodzą momenty, że gdy o Tobie pomyśle w środku mnie coś kuje przywołując wspólne chwile... Jeszcze jakiś czas temu zaliczyłabym bym tamte dni to tych, o których nie chce pamiętać teraz to piękne wspomnienia. Życzę Ci szczęścia kochanie.
|
|
|
|