 |
Siedziała na podłodze na środku pokoju. Wokół niej leżały podarte fotografie. z jej oczu płynęły łzy. Nagle drzwi do pokoju otworzyły się, a w nich stanął on - powód jej płaczu. Spojrzała na niego. jego oczy wbiły się w punkt lekko nad jej głową. - Dlaczego? - Wyszeptała - dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego mnie zdradziłeś? - jej szept przerodził się w krzyk - nienawidzę cię sukinsynie, nienawidzę! - Zalana łzami, prawie nie mogła oddychać. - Kochanie, naprawdę nie mogę z tobą być. - Odrzekł z ironicznym uśmiechem. Zbliżył się do niej i ją pocałował. - Spierdalaj! Nie chce cię widzieć - krzyknęła. On zaczął się śmiać i zostawiając jej żyletki na biurku, powiedział - tylko nie zrób sobie krzywdy, kochanie. - i wyszedł.
|
|
 |
słysząc dźwięk wiadomości : optymistka - to na pewno On napisał, że mnie kocha . pesymistka - to na pewno On napisał, że mnie nienawidzi . realistka - no kurwa ! znowu wygrałam BMW ?!
|
|
 |
Jeśli źle życzymy człowiekowi, któremu kiedyś ofiarowaliśmy miłość, to tak, jak byśmy opluwali samego siebie. Jeśli nie mamy szacunku dla tej drugiej osoby, miejmy chociaż szacunek dla tego kogoś, kim byliśmy wtedy.
|
|
 |
obiecuję Ci, że za kilka lat wspomnisz mnie, jako największy błąd swojego życia. błąd, który pokochałeś całym sobą, nade wszystko. błąd, który zabrał Ci serce.
|
|
 |
Jak, fajnie było się mną zabawić ? Moimi uczuciami ? Moim sercem ? No jak , podobało się ? Miałeś chociaż trochę frajdy ? Przynajmniej jedna osoba się pobawiła , pośmiała i jest teraz szczęśliwa.
|
|
 |
A starzy znajomi ? To już nie to samo . Dziś nie zasługują nawet na to miano.
|
|
 |
Fałszywa przyjaźń - kiedy potrzebujesz wsparcia , pocieszenia i tych kilku słów "wszystko będzie dobrze", słyszysz jedynie "mam cię w dupie".
|
|
 |
Budzą zaufanie mówiąc fałszywe rzeczy, prawda jest taka , że najchętniej wbiliby nóż w plecy.
|
|
 |
Nie ogarniam tego fałszu na twarzach wielu ludzi. To prawda,że czas zmienia wszystko i wszystkich. Tylko zastanawiam sie czemu na gorsze.
|
|
 |
Nie mówię tobie co masz robić, ale zastanów się nad sobą, zanim uczynisz komuś krzywdę. Jak łatwo mówić coś o innych, jak łatwo pluć komuś w twarz, jak łatwo głupio i uparcie wmawiać komuś swoje racje.
|
|
 |
Nie wiem jak to wytłumaczyć. Podczas dnia, w świetle słonecznym tryskam energią, zarażam śmiechem. To Ja pocieszam innych, mówie że będzie dobrze. A gdy tylko słońce chowa się za horyzont, chęć do życia gasła. Radość wypala się. Mina stopniowo smutnieje. I nie tylko mina, bowiem cała moja dusza płaczę, coś żałośnie w niej krzyczy.
|
|
 |
- Jak kocha to wróci ?
- Jak kocha to nie zostawi .
|
|
|
|