 |
Życzę Ci byś zawsze miał komu mówić dobranoc.
|
|
 |
Przykre. Patrzę na dziewczynę, której właśnie pęka serce, na dodatek patrzę w lustro.
|
|
 |
Wyjdę za Ciebie, obiecuję.
|
|
 |
Co z tego ze nie jesteśmy ze sobą, przecież jesteśmy sobie przeznaczeni, widocznie to nie jest jeszcze nasz czas.
|
|
 |
Sprawiłeś że moja wiara umarła, duszę przemalowałeś na intensywną czerń. Tak bardzo, tak dokładnie, raz przy razie. Rozdarłeś ją. Teraz nie mam już duszy mam jedną wielką bliznę, która wypełniła mnie, całe dobro i całą radość.
Lubię robić to innym...
|
|
 |
Pragniemy rzeczy, których nie będziemy mieli.
|
|
 |
Pokaż miłość, tym którzy zasługują na nią.
|
|
 |
Spójrz na mnie, chociaż jeszcze raz, proszę. Choć przez sekundę zainteresuj się moim losem.
|
|
 |
nie dam sobie drodzy państwo srać w duszę.
|
|
 |
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.
|
|
 |
przebiegam na czerwonym. nie lubię, ale zaczynam biec, nie myślę. ostatnio zdarza mi się nie myśleć, dzięki temu robię więcej, lepiej, szybciej, tak właśnie jest. biegnę i wiem kurwa, że nie zdążę, nie myślę, po prostu muszę, nieważne. i nagle ta myśl, nie pamiętam kształtu twych ud, obojczyków, zapachu perfum i bioder. dokładnie w tej kolejności. nie pamiętam a z tą niepamięcią nogi zaczynają nieść nigdzie. szukam ławki, patrzę na ludzi jakby to oni nieśli ze sobą odpowiedź, fragmenty twojego ciała, ale nie. zachodzę do sklepu szukam mleka. powtarzałaś, że domem dla butelki mleka jest lodówka i tu jest jego miejsce, w naszym domu, w naszej lodówce. chyba wciąż lubisz jego smak. nie wiem.
|
|
 |
"Opłakuję coś, czego nigdy nie miałam. Co za absurd. Rozpacz z powodu przeklętych nadziei, przeklętych marzeń i oczekiwań"
|
|
|
|