|
chamski, zajarany, złośliwy,nieumiejący okazywać uczuć, nietolerancyjny, zimny, bezwzględny, niezważający na nic i na nikogo, okropny, zły, kocham Cię.
|
|
|
Oszukując czas staram się naprawić teraźniejszość wierząc w dobre zakończenie.. || pozorna
|
|
|
-Jesteś pewny?-spytałam przegryzając dolną wargę-Noo taak-odpowiedział lecz w tonie Jego głosu usłyszałam nutę zwątpienia.-No jak tak,no to dobra-odpowiedziałam naciskając sprzegło,wrzucając bieg i gaz.Widziałam Jego tremę lecz bez chwili zwątpienia udostępnił mi swoje miejsce za kierownicą.-oo nie jest źle.Chyba trzeba zamieniać się coraz częściej miejscami-rzekł po chwili relaksując się na fotelu.Czułam Jego wzrok,który z każdym dniem coraz bardziej mnie hipnotyzował.Widziałam jak z początku stersował się zanim powierzył mi swoje auto,zanim zaufał..To wtedy poczułam się wyjątkowa od nie pamiętnego juz czasu.Piękne uczucie,gdy patrząc na faceta widzę,że dostrzega we mnie coś więcej niz tylko przedmiot do zaspokojenia swoich potrzeb,widzę w nim uznanie,czuję się piękna,ważna i doceniana..-Małe jest piękne,wiesz? Szczególnie te 158 cm.- powiedział tego samego dnia wskazując głową na moją małą,drobną sylwetkę..Tak,chyba coraz bardziej zaczynam się wkręcać.. || pozorna
|
|
|
-Z jakiej to okazji?-spytałam biorąc w dłonie długą,czerwoną różę.-Na poprawę humoru-odpowiedział po czym delikatnie zbliżył swoje usta do moich.Wtedy poczułam ucisk żołądka i łzy napływające do mych oczu.-Zależy mu na mnie-pomyślałam chcąc wyznać mu wszystko.Ale nie mogłam,zbyt któtko sie znamy,bym mogła powiedzieć prawdę o swoim bracie.Zbyt bardzo to boli-Nie chcesz to nie mów,ale chciałabym wiedzieć-zagaił chwilę później parkując auto pod moim domem nadal widząc moją przygnębioną minę.Podniosłam wzrok i spojrzałam w Jego brązowe oczy podziwiajac jego długie rzesy.-Naprawdę ma piękne rzęsy-pomyślałam całując Jego wargi.Ymm Pozorna po woli zaczyna odczuwać czym jest szczęście i bliskość tej drugiej osoby ;* || pozorna
|
|
|
Zaszłam daleko. Dalej niż przepuszczałam. Ale to dzięki Wam, dzięki Wam, pseudo przyjaciołom jestem tak wysoko. Dzięki waszemu " co ty, nawet nie próbuj bo i tak nie dasz rady! ". / crazydream
|
|
|
A teraz mam niby przepraszać, że się w tobie zakochałam? Kpisz? Czy naprawdę w tych czasach trzeba przepraszać za miłość? / crazydream
|
|
|
Patrzyłam na ludzi, którzy dążyli w swoje strony. Każde z nich myślami było gdzieś indziej. Czy byli szczęśliwi? Nie wiem, po ich minach dało się wnioskować, że nie. Ale kto sobie zasłużył na to szczęście? Przecież jasne jest to, że na nie trzeba sobie zapracować. Od tak się nie da. Najwidoczniej oni nie spełniali się w tym, by dziś nie być takimi ponurymi. Ale co ja mówię? Przecież jestem taka sama. Ponura jak oni, a jednak chcę tego szczęścia. Jednak się nie poddaję i walczę z rzeczywistością. Co mi to daje? Jak w ciągu dalszym moje szczęście chowa się za każdym najbliższym rogiem, by zaraz wyskoczyć i mnie zaskoczyć. Tak jest zawsze. Szczęście przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie. Jestem tylko ciekawa, kiedy zamierza mnie odwiedzić. / crazydream
|
|
|
Bliskość jest wtedy, gdy jesteśmy obok siebie. Wtedy, gdy czuję, że Cię mam. Miłość jest wtedy, gdy jesteś, a ja nie muszę Cię czuć, bo pewność mówi mi, że zostaniesz.
|
|
|
Z kurwami nigdy po imieniu.
|
|
|
|