 |
Nie zliczysz, ile razy mówiłaś, że jest okej, a tak naprawdę rozpierdalało Cię od środka. Nie zliczysz, ile razy uśmiechnęłaś się, chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko. Nie zliczysz, ile razy oszukiwałaś samą siebie, że On Cię kocha. Nie zliczysz, ile razy spierdoliłaś coś, na czym Ci cholernie zależało. Nie zliczysz, ile razy miałaś ochotę umrzeć, zapaść się pod ziemię, po prostu zniknąć. Nie zliczysz, ile razy tak bardzo pragnęłaś być szczęśliwa, a za każdym razem znowu coś stawało ci na drodze
|
|
 |
Nie potrafię tego zrozumieć. Tej nieobecności. W jednej minucie jest człowiek, a w drugiej już go nie ma. Najpierw opowiadasz mu wszystko o sobie, o planach jakie masz, zna Cię lepiej niż Ty sam siebie, a potem tak nadzwyczajnej w świecie, nie masz w ogóle do niego dostępu. Stojąc obok Ciebie czujesz, że jest jakiś obcy, a przecież taki nie był, pamiętasz go. Pamiętasz wszystko co z nim związane. Jesteś przesiąknięta wspomnieniami, aż do szpiku kości. Nie możesz pojąć tego dlaczego to wszystko potoczyło się tak, a nie inaczej. Wciąż myślisz, że to jest jakiś głupi żart, że on niebawem wróci, że to wszystko się skończy i okaże jednym wielkim nieporozumieniem
|
|
 |
Jeśli ktoś z Was przeżył kiedyś coś podobnego - jeśli płakał całą noc, aż zabrakło mu łez - to wie, że w końcu przychodzi pewien szczególny rodzaj spokoju. Człowiek czuje się jakby już nic nigdy nie miało się zdarzyć.
|
|
 |
Chyba jednak żyję, chyba nie umarłam, chyba płynie we mnie jeszcze krew; trupom nie kręci się w głowie, nie jest im sucho w ustach, nie robi im się słabo.
|
|
 |
i w końcu musisz odejść z miejsca, gdzie czułeś się najlepiej, musisz zostawić coś czego już nigdy niczym nie zastąpisz..
|
|
 |
W sumie to mam kurwa dość tego, że chcę być idealna dla osób, które nie zasługują na mnie nawet w momentach kiedy jestem najgorsza./esperer
|
|
 |
Najbardziej zniszczyli mnie Ci, którzy powinni być podporą.
|
|
 |
Znacie to uczucie, kiedy trzeba podjąć życiową decyzję, ale nie ma się żadnej pewności, że postępuje się słusznie? Kiedy człowiek wybiera jedną z dróg, ale wciąż patrzy za siebie, na tę drugą, przekonany, że wybrał źle?
|
|
 |
Dwa razy wykupić plusika- NIE OTRZYMAĆ GO! Kurwa mać.
|
|
 |
Ile jeszcze razy mam powtarzać, że istnieć to nie znaczy żyć?
|
|
 |
Zupełnie jakbym straciła rozum, albo nagle mój mózg przeniósł się w dolne partie jego ciała.
|
|
 |
za bardzo wierzę stary w siebie, jak egoista,
bo wierzyłem raz w kogoś i ta wiara już prysła
|
|
|
|